ale proszę zrozumcie, że Heavy Rain to na tyle specyficzna gra że nie każdy musi być pochłonięty wizją Cage'a. psioczenie na Uncharted 2 można uznać za przejaw głupoty i totalnego zaślepienia, ale HR już nie bardzo.
ja jestem mniej więcej w połowie, i mimo że mi się podoba to jednak widzę jakie ta gra ma braki. pomijając problemy z dźwiękiem, to tak ambiwalentnej grafiki dawno nie było. raz jest pięknie, tekstury zawstydzają Uncharted, widzimy twarze jakich jeszcze nie było, po czym dostajemy animację z czasów psx czy tak beznadziejne twarze innych postaci, że za czasów ps2 można było zobaczyć lepsze. do tego wiele rzeczy nie zagrało - wszystkie pierdoły mające zapewne budować klimat, rozmywają go tylko. konkretnie mówię tutaj o takich pierdołach jak karmienie dziecka, czy durne szukanie kasy w spodniach w każdej kieszeni po kolei, o sikaniu nie wspominając. udało się to w paru momentach (zabawa z dzieckiem faktycznie pozwala się wczuć i buduje relacje), ale w większości są to zbędne elementy po których nikt by nie płakał jakby ich nie było...
poza tym - tak ubogiej gameplayowo gry dawno nie było - tutaj raczej nikt nie zaprzeczy.
przez to wszystko wyśmiewanie ludzi którym gra nie podeszła jest nie na miejscu...