No czeka i czeka ...
Temat dawno zapomniany, ale jako, że to mój tysięczny post chciałem napisać kilka słówek o GO.
Zawitałem do serwisu całkiem niedawno. Około 10 października 2003 pojawił się mój pierwszy news i od tej pory zmieniło się moje życie (wow, jak z reklamy
). Nie będę mówił o tym, że trochę odstawiłem na bok szkołę, bo to nie ważne
. Ważne jest to co dało mi te kilka miesięcy mojego pobytu na GameOnly. Po pierwsze poznałem świetnych ludzi. Oczywiście nie ze wszystkimi mam kontakt, z niektórymi znam się minimalnie, z niektórymi lepiej. Zobaczyłem jak ludzi łączy wspólna pasja i chęć realizowania marzeń. Niesamowite jest, że w tym kraju i przy takim wspaniałym społeczeństwie znajduje się ludzi, którzy potrafią zaufać praktycznie nieznajomemu (mogłem przecież sobie zabrać to F-Zero i nikt by mnie nie dopadł
). Po drugie zobaczyłem ile kosztuje zrobienie i utrzymać takiego serwisu w ładzie i składzie. Jak wiele potrzeba samozaparcia by napisać dzień w dzień chociaż po trzy newsy. Oczywiście za całkowitą darmochę, bo o zarabianiu jakiejkolwiek kasy nie ma tutaj mowy. Ba, czasem trzeba się poświęcić i samemu kupić jakąś grę do recenzji. Ale piękne jest to, że są chętni do tego by to zrobić. Po trzecie ... zmarnowałem kupę czasu na tym forum i wciąż nie dostałem za największą ilość postów obiecanych przez Cronoza piw (już wiem czemu się nie pokazuje hehehe).
Mógłbym jeszcze wymieniać. Miałem swój mały wkład w organizację Zlotu Fanów Nintendo. Poznałem po troszku nasz konsolowy świat od środka. Wielu rzeczy nie chcielibyście wiedzieć, ale powiem Wam, że czuję się dumny widząc w różnych miejscach ludzi z GameOnly. I wciąż wierzę, że ta zabawa przerodzi się w coś więcej. Tylko szkoda, że niektórzy totalnie olewają sprawę
Na koniec jedna sprawa. Chciałbym żeby ktoś z ważnych tego światka dostrzegł Conkera - jego ogrom pracy, poświęcenie i miłość do konsol. Nie pozwolę by taka osoba jak Conki została zapomniana i porzucona przez tę branżę. To dzięki niemu tu jestem i razem chcemy zmienić postrzeganie konsol w Polsce (i wytępić piratów). Idziemy na wojnę z wiatrakami... nie, zaraz. My już walczymy od kilku miesięcy. Idzie lepsze
Dzięki za uwagę