A ja tak może z innej bajki. Czy te najnowsze screeny nie zaskoczyły was futurystyką nie pasującą nijak do klimatu średniowiecza? Pozwolę się tu powołac na najnowszy numer NEO+, z fragmentu, którego śmiałem się i nie dowierzałem, dopóki nie zobaczyłem dzisiaj screena z paskiem energii?, a może to całkiem coś innego? Więc do rzeczy, cytat z Neo+:
"(...)plotki o tym, że tak naprawdę przygody Altaira dzieją się w "Matriksie" - sugerują to cyfrowe zniekształcenia obrazu (coś jak łapanie ostrości), które można zaobserwowac na trailerze, napisy sugerujące, że ktoś się do tej rzeczywistości loguje, a po "śmierci" Altaira się z niej wylogowuje...Czyżby cały ten średniowieczny świat był tylko, nomen omen, symulatorem, na którym ktoś się bawi lub cwiczy lub też, byc może, wehikułem czasu, za pomocą którego ktoś grzebie w przeszłości?(...)".
Trąci to trochę Strażnikiem Czasu, tylko że na większą "skalę". Do momentu ujrzenia tego screena z dzisiaj z tym dziwacznym paskiem, jak również menu? gry, byłem przekonany, że redaktorek nawąchał się za dużo kleju, ale w tym momencie jestem coraz bardziej skłonny w tę teorię uwierzyc. Ech, wolałbym AC w takiej formie, do jakiej byłem przyzwyczajony do tej pory, ale może będzie to też niezły patent, a kolejna częśc AC 2 będzie się działa w roku pańskim 1410 na Grunwaldzie.