moim zdaniem niczego to dla nas nie zmienia. poza nagrzanymi importeremi. widze to tak:
planowali premiere w japonii w marcu a w USA/EU jakos lipiec-sierpien. teraz wszystkie beda w tym samym okresie lipiec-sierpien. patrzac na ilosc premier w marcu jak i mniejsze koszty promocji (swiatowa, jednoczesna premiera) jest to logiczne. i dla europejczyka to ogloszenie o przesunieciu nie ma wiekszego znaczenia. o ile sie nie myle.
zadziwia mnie jednak cos innego - najwiekszy tytul sony nadchodzacych miesiecy, od first party, najwiekszy budzet, niesamowity czas produkcji, olbrzymie oczekiwania calej branzy. taki tytlu powinien miec precyzyjnie rozpisane krok po kroku, miesiac (tydzien!) po tygodniu harmonogram i cala strategie dzialania: co gdzie jak kiedy z kim i za ile. zwroccie uwage, ze to tak na prawde pierwsza oficjalna obsuwa pierwszego oficjalnego terminu. dlaczego robia cos takiego w ostatniej chwili (2,5 miesiecy) przed premiera? jakies to nieprzemyslane i nieprofesjonalne czy tylko mi sie tak wydaje?