pytanko do ludzi którzy zaliczyli event z Mazdą RX-7 na Tsukubie na złoto - robiliście to ze wspomaganiem kierowania lub innym wspomagaczem?
ABS na 1 i chyba wychodzenie z poślizgu na on, reszta z pewnością na off/0.
Wiadomość scalona: Stycznia 03, 2011, 08:28:00 amPrzez noworoczny weekend miałem kolejne dwa ufffffffff.
Pierwsze z uf to zaliczenie na złoto w Zadaniach Specjalnych "Toskańskiego Wyścigu Nocnego" w narwanym Lambo. Jak już się z nim zapoznałem, to był festiwal powerslide`ów - zajebista lekcja kręcenia kółkiem, wcześniej na padzie za uja nie mogłem tego ozłocić. I jak kurwiłem na zjebany i ardacowo-kosmiczny model jazdy tego samochodu grając padem, to jak załapałem o co z nim kaman na kierownicy - było już świetnie. Dokładnie wiedziałem czego się po nim spodziewać. Choć i tak jest teochę zbyt nerwowy.
Drugie uf to wczorajszy ponad trzygodzinny maraton z FGT i zaliczenie na złoto mistrzostw z sześcioma zwycięstwami. Zalatujące hardcorem zawody, gdzie walka trwa do samego końca i cały czas trzeba trzymać koncentrację na maxa, żeby utrzymywać przewagę. Najłatwiej było na Monzie (prosty tor, ale miałem źle ustawioną skrzynię) i na Nurbie GP (przeciwnicy często robili spina na szykanie przed metą), najgorzej w ostatnim wyścigu na Suzuce - wypadłem na pierwszym okrążeniu w piach i przez 19 kolejnych okrążeń odrabiałem ponad 30 sekund straty. Po tych godzinach z FF ustawionym na 10 moje łapy mają dość ścigania i rano spodziewałem się w nich zakwasów, ale zamiast tego najbardziej czuję lewą stopę
.
PS - za przejście klasy ekstremalnej dostałem bilet na auto. Liczyłem na coś zajebistego z GT500 a dostałem... trzeciego już NASCARa. fuuu_face.jgp