pytanko do ludzi którzy zaliczyli event z Mazdą RX-7 na Tsukubie na złoto - robiliście to ze wspomaganiem kierowania lub innym wspomagaczem?
ABS na 1 i chyba wychodzenie z poślizgu na on, reszta z pewnością na off/0.
a mnie do tego stopnia zmotywowałeś że zaliczyłem ten event bez wspomagaczy co było cholernie trudne co prawda ze wspomagaczami nie jest wcale wyjątkowo dużo łatwiej ale jednak można spokojnie te 0.5s jechać szybciej
Cieszy mnie to, no i brawo!
Dwa wyścigi endurance za mną - 60 okrążeń po Grand Valley i 200 po owalu Indianapolis. Pierwszy trwał 1 godzinę i 3x minut, drugi 2 godziny i 1x minut - jechałem znienawidzoną do niedawna Formułą GT. Po kilku okrążeniach po owalu zatrzymałem wyścig i położyłem na pedale gazu książki
- bez tego by mi stopa odpadła. Polecam do endurance FGT, bo pozwala na bezstresowe dublowanie przeciwników i jak najszybsze ukończenie wyścigów a także bardzo rozsądnie wypada zużycie opon i paliwa (czyli konieczność pitowania). Jak już odblokuję X2010 to sie przesiądę do niego w wytrzymałościówkach (poziom 30 już tuż tuż), o ile nie wymusza on pitowania co kilka okrążeń
. Kasy za wyścigi dostałem jakieś śmieszne ilości (poważnie, symboliczną ilość), ale punktów doświadczenia wpadło od zajebania - za Indy dostałem z połowę paska na 28 poziomie. Koniec paliwa w baku oznacza ograniczenie prędkości do 80 km/h - nie wiem, ile można tak jechać, ale doczłapałem się do pitów przez całe jedno okrążenie po owalu bez problemu. Pewnie można tak jechać i jechać bez końca na oparach: PD nie podejrzewam o taką przeginkę, że samochód staje i trzeba robić restart po np. 20 godzinach na Ringu, bo się pit przegapiło.
Zadanie na dziś - 4 godzinny wyścig Mazdą Roadster (jakim modelem jechaliście?). Planuję przerwę w połowie.