Ja nic nie myślę siudymie. Po prostu w życiu czegoś takiego nie spotkałem.
PS: Muszę gdzieś dorwać do wymacania Tamrona 17-50, bo dzisiaj miałem okazję bawić się Canonem 17-85 i jestem pod sporym wrażeniem wykonania. Dwa wygodne, płynnie pracujące pierścienie - żadnych oporów jak w kicie, żadnych kręcących się przednich soczewek. Pierwszy raz miałem w rękach obiektyw z USM. Wiedziałem, że ostrzy szybko, ale zaskoczyła mnie głośność, a właściwie bezgłośność tego rozwiązania. Plastik, ale wydaje się solidniejszy od kita. Bagnet metalowy. Duży i ciężki, ale kompletnie mi to nie przeszkadza, chociaż przy takich gabarytach powinien mieć lepsze światło. Gdyby optycznie był choć odrobinę lepszy od mojego 18-55 IS, w ogóle bym się nad kupnem nie zastanawiał.