Ale ja nie oglądałem Srpskiego filmu. Jeśli lubicie tego typu kino b gorąco polecam visitor Q takashiego miikea. By jednak w pełni go zrozumieć zalecam wpierw sprawdzenie Teorematu Pier Paolo Pasoliniego. Można jeszcze do tego dołożyć Crazy family Sogo ishiego, ale to już nie jest warunek konieczny. Obrazy w filmie miikea z pewnością nie należą do najlagodniejszych (powiedziałbym, że to jeden z bardziej wulgarnych twórców młodego pokolenia z Azjii), ale poprzez te sadystyczno masochistyczne sceny Miike bardzo dobrze opisuje jak wygląda rodzina, a raczej struktura psychiczna ludzi odpowiedzialnych za rozwój tego wyjątkowo imperialistycznego kraju jakim jest Azja gdzie dalej obowiązuje kult pracy nawet za cenę samotności. Miike w większości swoich filmów, będąc duchowym spadkobierca shohei imamury opowiada się za stary model Japonii znanym z filmów ozu czy mizoguchiego gdzie pokutowala bida z nędza, ale ludzie byli sobie bardziej bliscy. Japonia to wielce interesujacy obszar do eksploracji filmowej, szkoda ze tak mało ludzi go zna dobrze.