Autor Wątek: Filmy  (Przeczytany 876199 razy)

0 użytkowników i 17 Gości przegląda ten wątek.

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 362
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8360 dnia: Października 01, 2017, 18:46:40 pm »
Wyzej od prometeusza? Dziwne. Prometeusz pomimo idiotyzmow jednak mial cos do powiedzenia. W Covenant zostaly juz niestety tylko idiotyzmy.

Marins

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8361 dnia: Października 01, 2017, 20:42:11 pm »
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 362
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8362 dnia: Października 01, 2017, 21:42:43 pm »
xD

Marins

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8363 dnia: Października 01, 2017, 23:33:27 pm »
?

Szymku

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 04-02-2006
  • Wiadomości: 3 753
  • Reputacja: 74
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8364 dnia: Października 01, 2017, 23:39:10 pm »
Baby driver - muza, akcja, zdjęcia, aktorzy. Scenariusz do bólu wtórny, ale jak podany.... 9/10

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8365 dnia: Października 02, 2017, 07:25:54 am »
Na mój gust zbyt wysoka ocena. Wszystkie składowe, które napisałeś są dobrego sortu, dodałbym do tego kilka pamiętnych scen, ale jednak całościowo film w moim odczuciu trochę się wykoleja na ostatnim okrążeniu, który wypada poza bandy rytmu budowanego przez większość projekcji.

Szymku

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 04-02-2006
  • Wiadomości: 3 753
  • Reputacja: 74
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8366 dnia: Października 02, 2017, 12:54:55 pm »
Na mój gust zbyt wysoka ocena. Wszystkie składowe, które napisałeś są dobrego sortu, dodałbym do tego kilka pamiętnych scen, ale jednak całościowo film w moim odczuciu trochę się wykoleja na ostatnim okrążeniu, który wypada poza bandy rytmu budowanego przez większość projekcji.
Nie wykluczam, że ocena jest wypadkową obiektywnej jakości filmu jak i mojego dobrego samopoczucia w sobotnie popołudnie. Nie da się jednak ukryć, że film oglądało mi się świetnie i na pewno jest w moim top3 z ostatniego roku.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8367 dnia: Października 02, 2017, 13:03:22 pm »
Film nie jest zły, na pewno mistrzowski montaż pod muzykę (tu ciekawostka, zwykle uważany za podstawowy błąd montażowy, tutaj uczyniony atutem) i kreacje aktorskie go wyróżniają, Baby Drivera ogląda się bardzo przyjemnie, ale brakło nieco konsekwencji.

Xell

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-02-2010
  • Wiadomości: 1 944
  • Reputacja: 40
  • Easy Rider
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8368 dnia: Października 05, 2017, 12:31:41 pm »
Brak konsekwencji? Masz na myśli karuzelę klimatów i zaskoczeń? Imho to największy plus tego filmu, coś co odróżnia go od typowej holiłódzkiej sieczki, w pełni przewidywalnej od pierwszego trailera. Jeśli chodzi o coś innego, to rozwiń, jestem bardzo ciekaw.

Wojna o planetę małp-dobre solidne klimatyczne kino. Jednak w związku z tym, że jest to już 3 część brak tego zaskoczenia i świeżości spowodował, że oceniam ją najsłabiej. Takie solidne 8/10.
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
Jednak same małpy dalej robią efekty specjalne, scenerie to wszystko najwyższa półka. Spodziewałem się epickiego zakończenia sagi a dostałem tylko "tylko" bardzo dobry film, stąd ta ocena.
W kółko wspominałem Twoją opinię, a planet małp jakoś dotąd nie polubiłem. Nudząc się teraz na l4 zacząłem trylogię od 3ki - rewelacja! Tak jak napisałeś, TLoU, małpy, Cezar - super! Od razu ruszyłem z 1ką, świetna. Zaraz czas na dwójeczkę! 8)
Lepiej mieć spokój czy jaja? Współczesne dylematy.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8369 dnia: Października 05, 2017, 12:48:29 pm »
Brak konsekwencji? Masz na myśli karuzelę klimatów i zaskoczeń? Imho to największy plus tego filmu, coś co odróżnia go od typowej holiłódzkiej sieczki, w pełni przewidywalnej od pierwszego trailera. Jeśli chodzi o coś innego, to rozwiń, jestem bardzo ciekaw.
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Xell

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-02-2010
  • Wiadomości: 1 944
  • Reputacja: 40
  • Easy Rider
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8370 dnia: Października 05, 2017, 12:52:46 pm »
Odpowiedź mnie satysfakcjonuje, dzięki. Zwracamy uwagę na te same elementy, tylko odbiór odwrotny.
PS. Jak oceniasz Hot Fuzz (i inne filmy Wrighta)?
Lepiej mieć spokój czy jaja? Współczesne dylematy.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8371 dnia: Października 05, 2017, 13:05:58 pm »
Oprócz The World's End i Scotta Pilgrima nie miałem przyjemności obejrzeć innych, ale całkiem spoko ;)

Leszke

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 03-11-2008
  • Wiadomości: 16 285
  • Reputacja: 142
  • Piwo jest dowodem na to, ze Bog nas kocha!!!
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8372 dnia: Października 05, 2017, 21:22:42 pm »
Oprócz The World's End i Scotta Pilgrima nie miałem przyjemności obejrzeć innych, ale całkiem spoko ;)
ciekawe co na to uzytkownik sylwan. Mam nadzieje, ze ma jakiekolwiek zdanie na ten temat.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8373 dnia: Października 07, 2017, 21:27:59 pm »
Blade Runner 2049 - mam ochotę pisać o tym filmie elaboraty, może kiedyś się zbiorę, ale na razie, całkiem na świeżo napiszę jedno: Villeneuve zrobił to, je**ny zrobił to.

VaaKo

  • Sekretarz wojewódzki
  • *****
  • Rejestracja: 05-07-2007
  • Wiadomości: 1 583
  • Reputacja: 44
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8374 dnia: Października 08, 2017, 01:29:31 am »
Chciałem dzisiaj iść, a właściwie, to już wczoraj, ale sale wypełnione, a że jestem wygodniś, to chce siedzieć jak pan, więc pozostaje mi polować na lepsze miejsca dzisiaj. Wygląda na to, że być może najlepszy dla mnie film w tym roku, czyli Planeta Małp, zejdzie na drugi plan, trzymam kciuki.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8375 dnia: Października 09, 2017, 11:37:12 am »
Blade Runner 2049 – opinia bez spoilerów.

Długą drogę przeszliśmy. Po pierwszym obejrzeniu Blade Runnera zakochaliśmy się w otoczce, sugestywnie i konsekwentnie zbudowanym klimacie atakującym wszystkie zmysły składające się na odbiór dziesiątej muzy. Wybitna ścieżka dźwiękowa dopełniająca obrazu majaczących w tle ciężkich zabudowań o ostrych krawędziach, których obrys daje się zwykle zauważyć przez przebijające się za mgłą i smogiem neony, tła stanowiącego artystyczny fundament dla kryminału luźno poprowadzonego konwencją kina noir, zadającym przy tym pytania o istotę człowieczeństwa, próbie odebrania Prometeuszowi ognia i konsekwencji zabawy w Boga, wplatając jednocześnie miejsce na domniemania trzymające fanów tego obrazu za języki od ponad 35 lat. I od tamtego momentu, nadszedł czas na zastanawianie się. Co by było, gdyby?  Czas rozterki, która z jednej strony polega na pragnieniu szerszego poznania tego uniwersum, z drugiej obawy przed zepsuciem i zatarciem wrażeń zbudowanych przez lata w umysłach widzów. Po kolejnych, zainspirowanych filmem Scotta produkcjach filmowych, czy innych mediach, jak komiksy, opowieści fantastyczne, fanowskie filmy krótkometrażowe i anime, w końcu bliskie nam gry video, pragnienie i obawa coraz bardziej narastały, kolejne reedycje Blade Runnera w różnorakich wersjach kompletowanych przez lata, ze zwieńczającym je The Final Cut wydanym na Blu-Ray podsycały fanów.

Plotki o kolejnych próbach wskrzeszenia dla wielu tak klasycznego już filmu pojawiały się wielokrotnie, sam Ridley Scott dorzucał oliwy do ognia, tworząc po drodze mniej lub bardziej udane produkcje, niejednokrotnie pytany przez dziennikarzy przy okazji ich promocji o ewentualną kontynuację „Łowcy Androidów” udzielał majaczących i niespójnych odpowiedzi. Wreszcie, gdzieś w 2014, może 2015 roku gruchnęła wiadomość, że następnym filmem Scotta stanie się kolejna odsłona filmowej adaptacji prozy Philipa K. Dicka. Od tej pory, choć fanom serce zabiło szybciej, nie był to skok ciśnienia spowodowany radością, a raczej staniem nad krawędzią przepaści i próby utrzymania balansu, którego ceną było istnienie lub druzgocące zatarcie dobrego wrażenia pozostawionego przez dotychczasowego klasyka. Na szczęście, kolejne plotki i zapowiedzi dotyczące nadchodzącej kontynuacji powodowały stopniowe odsuwanie się od przepaści. Najpierw, Scott okrzyknięty producentem i konsultantem, wybitnie dobry znak, bo od strony produkcyjnej wykształcony artystycznie Ridley jest prymusem. Największy jednak optymizm wzbudziło ujawnienie nazwiska reżysera i autora zdjęć. Nikt inny, jak Dennis Villeneuve miał stanąć za sterem, wybór nastrajający pozytywnie przez portfolio Villeneuve’a utwierdził widzów w dobrym przekonaniu po premierze w 2016 r. filmu Arrival, stanowiącego swoisty test reżysera pracującego na teoretycznie ciężkim do przełożenia na język filmowy materiale osadzonym w otoczce sci-fi, test, z którego wyszedł obronną ręką dumnie trzymając w ręku tarczę. Za kamerą Roger Deakins, który celując kamerą nie chybia nigdy. O filmach, które kadrował można napisać wszystko, ale nie to, że są słabo nakręcone. In the Valley of Elah, No Country for Old Men, The Assassination of Jesse James by the Coward Robert Ford, Revolutionary Road, True Grit, Skyfall czy Prisoners, to kilka przykładów jego wybitnego warsztatu i artystycznego wyczucia oraz umiejętności budowania sceny obrazem. Z kolejnymi odsłonami wieści pojawiały się kolejne nazwiska aktorskie, w końcu nadeszły optymistycznie nastrajające zwiastuny, udany marketing w postaci filmów krótkometrażowych tworzonych przez uznanych reżyserów i stanowiących wprowadzenie fabularne do wydarzeń przedstawionych w nadchodzącym wielkimi krokami filmie. Pojawiało się kilka obaw, jak nagłe zawirowania na stołku kompozytora ścieżki dźwiękowej, powrotu Harrisona Forda, który nie wykazuje wybitnej formy w jesieni życia, słowem karuzela emocji, której zwieńczeniem jest wygodne zajęcie miejsca w sali kinowej i rozpoczęcie kolejnej podróży do post-apokaliptycznego Los Angeles z momentem ujrzenia pierwszego kadru Blade Runner 2049.

Podróży, która trwała trzy godziny czasu projekcji, a pomimo to minęła bardzo szybko, trzymając widza przez większość czasu za jaja przyklejone do fotela. Trzeba wiedzieć, już teraz na początku opisywania wrażeń, że film jest udany, a jego twórcy wyszli znowu z obronną ręką trzymającą lśniącą tarczę z napisem: daliśmy kurwa radę. Twórcy wykreowali świat na swój sposób, nie przekłamując, bądź negując dokonań wizualnych i fabularnych poprzednika, co więcej należy jednogłośnie stwierdzić, że Blade Runner 2049 jest hołdem złożonym fanom pierwszej części i od tej strony to niezwykle budujące doświadczenie, a jednocześnie może stanowić ujmę. Należy bowiem wiedzieć, że nie jest to obraz pozbawiony wad, jest ich przynajmniej kilka, tak jak można to wyróżnić w poprzedniku, ale negatywy zostały jednak przysłonięte przez kreację. Zostałem dosłownie porażony wizualiami, niemalże każda stopklatka to materiał na obraz i foto-tapetę, nie ma tu miejsca na przypadek, pieczołowitość w budowaniu napięcia kadrami, przerywanymi dźwiękami, niepokojem lawirowania świateł jest mistrzowska, a sprzyja temu niespieszne budowanie akcji. Każda rozmowa „gadających głów” jest fascynująca, co należy oddać, główną zasługą są dobre kreacje aktorskie, każde zwolnienie tempa przed możliwym znużeniem jest wprowadzane na wysokie obroty. Akcja jest prowadzona niespiesznie, wręcz kameralnie, co w moim odczuciu pozwoliło na kompromis twórczy i konsekwencję w kolejnych scenach. Od strony czysto artystycznej nie mam Blade Runner 2049 nic do zarzucenia, z utęsknieniem czekam na filmy z kulisów produkcji w edycji Blu-Ray i komentarz twórców, celem obejrzenia „od kuchni” scenografii, planów zdjęciowych.

Niestety, pierwsze uwagi mam do ścieżki dźwiękowej. Nie stanowi ona ujmy, świetnie buduje atmosferę filmu, zawiera wiele ambientu i odniesień do soundtracku Vangelisa, ale po opuszczeniu kina nie zapamiętałem ani jednego charakterystycznego akordu, nie szukałem nerwowo na sieci kolejnych utworów, ścieżka na tle poprzednika jawi się wyblakle, zawiera wiele schematów, charakterystycznych dźwięków „zimmerowych”, w tym częstą wariację „uderzeń” znanych od czasów Incepcji, co niestety przy dziele greckiego kompozytora stanowi niemiły kontrast, Blade Runner 2049 w ogólnym obrazie zdecydowanie zasługiwał na więcej. To jednak świadomy wybór Villeneuva, sam przyznał, że próbki soundtracku wykreowane przez jego dotychczasowego „nadwornego” kompozytora – Johana Johannssona były zbyt oryginalne i odbiegały od jego wizji połechtania nostalgii wielbicieli pierwszej części filmu. Z jednej strony szkoda, bo straciliśmy szansę na coś bardziej odważnego i może wybitnego, ale też nie można winić Dennisa za bezpieczne wybory. Cóż, nie dowiemy się raczej nigdy.

Aktorsko film wychodzi niezwykle obronną ręką, nawet cyniczny i nieco zgorzkniały Ford w roli Deckarda znakomicie się odnalazł i widać, że nadal tli się błysk w jego oku. Gosling zaskakuje subtelnościami, jednym grymasem buduje i za chwilę wywraca na drugą stronę obraz swojej postaci, a przede wszystkim spaja i dobrze dźwiga ciężar filmu oraz fabuły. Robin Wright bardzo poprawnie. Leto na mój gust zbyt teatralnie, do postaci Wallace’a mam najwięcej uwag, został potraktowany po macoszemu, brakło nieco głębi – może kwestia scenariusza, na tle Tyrella niestety troszkę słabiej. Zaskoczył mnie Bautista, niezwykle pozytywnie należy dodać, widać, że facet ma niesamowity potencjał. Na co najbardziej chciałbym zwrócić uwagę, to wybijające się na tle reszty role Joi, odtwarzanej przez Anę de Armas, a przede wszystkim Sylvii Hoeks w roli Luv, wielkie brawa za wykreowanie tej postaci, jednak żeby więcej napisać o niuansach, musiałyby polecieć spoilery.

Wypadałoby napisać coś o fabule, o której mam najwięcej do powiedzenia, chciałbym ją możliwie najszerzej opisać i podzielić się wrażeniami, która w swej oszczędności porusza wiele ważnych wątków, ma wiele niuansów, operowania przedmiotem, nie krzywdzi dokonań poprzednika, a jednocześnie do której mam szereg uwag. Jestem w dyskomfortowej sytuacji, bo napisanie czegokolwiek będzie wielkim spoilerem dla czytających. Napiszę więc krótko: jeśli zna się zabiegi stosowane przez Villeneuve’a w jego poprzednich filmach, to wiadomo, czego spodziewać się po budowaniu fabuły. Ja z jednej strony byłem zaskoczony, mrowienie pojawiło się na karku niejednokrotnie, jest miejsce na tak lubiane domysły, jest mnóstwo szczegółów, które warto omówić, kilka filozoficzno-religijnych wątków o istotę człowieczeństwa i duszę, kierowanych przysłowiowo „w kosmos” przy patrzeniu w letnie, nocne i gwieździste niebo, jest więcej nawiązania spójnego z książką Dicka, jednocześnie przynajmniej jedna scena powoduje zgrzyt, wyglądająca na wymuszoną przez zbudowany marketing, a szkoda, bo stanowi ważny zwrot dla fabuły. Jeśli miałbym podsumować uwagi, to krótko: trzymanie się tak mocno ram fabularnych narzuconych przez poprzednika stanowi jednocześnie największą zaletę, jak i wadę filmu, bo uniwersum zasługuje na zdecydowanie większą eksplorację.

Wartko podsumowując, Blade Runner 2049 to doświadczenie, fascynujące dla wzroku i słuchu, pomimo zgrzytów niezwykle angażujące, każące choć w małym stopniu uruchomić umysł, a przede wszystkim, co było dotychczas mało wyobrażalne – to przede wszystkim obroniona kontynuacja i metaforyczne złapanie balansu nad krawędzią. Mówi się, że jakość filmu poznaje się po domysłach, stawianych pytaniach i komentarzach dzielonych w towarzystwie zaraz po wyjściu z kina i jednoznacznie zapewniam, że te szybko się nie skończą.

Leszke

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 03-11-2008
  • Wiadomości: 16 285
  • Reputacja: 142
  • Piwo jest dowodem na to, ze Bog nas kocha!!!
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8376 dnia: Października 09, 2017, 15:27:36 pm »
Gdzie ocena?

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8377 dnia: Października 09, 2017, 15:47:29 pm »
Można zauważyć po moich opiniach w temacie, że zwykle nie daję surowych cyferek, bo po pierwsze są krzywdzące dając mylne wyobrażenie, a po drugie sam nie wiedziałbym jak się odnieść nie mając stricte ustalonego systemu oceniania, przy którym tak czy inaczej wrócilibyśmy do punktu pierwszego.

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 362
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8378 dnia: Października 09, 2017, 22:06:11 pm »
Ja już też po. Co tu dużo mówić, kto nie był w kinie ten dupa.

Leszke

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 03-11-2008
  • Wiadomości: 16 285
  • Reputacja: 142
  • Piwo jest dowodem na to, ze Bog nas kocha!!!
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8379 dnia: Października 09, 2017, 22:19:22 pm »
słyszałem, ze straszny lipton z tym "bywaniem"  :lol:

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8380 dnia: Października 10, 2017, 08:50:51 am »
Blade Runner 2049 – opinia bez spoilerów.
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
Super napisane. Plus.

Sam jestem po wczorajszym seansie, wgnieciony w fotel zarówno przez wizualia jak i fabułę. Jeżeli ktoś wybiera się do kina to koniecznie po obejrzeniu/odświeżeniu sobie wersji Final Cut pierwszego Blade Runnera. Dzisiaj zapowiada się cały dzień na rozkminianie fabuły.

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 362
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8381 dnia: Października 10, 2017, 09:01:42 am »
Blade Runner 2049 – opinia bez spoilerów.
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
Super napisane. Plus.

Sam jestem po wczorajszym seansie, wgnieciony w fotel zarówno przez wizualia jak i fabułę. Jeżeli ktoś wybiera się do kina to koniecznie po obejrzeniu/odświeżeniu sobie wersji Final Cut pierwszego Blade Runnera. Dzisiaj zapowiada się cały dzień na rozkminianie fabuły.
Dodam, że warto sobie odświeżyć książkę, bo 2049 dużo bardziej do niej nawiązuje w wielu aspektach niż pierwszy film. Cieszę się, że skończyłem ją dzień przed obejrzeniem filmu.

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8382 dnia: Października 10, 2017, 11:16:51 am »
książkę czytałem lata temu, ale w weekend wjechał final cut i dzisiaj daje do kina :D

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 362
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8383 dnia: Października 10, 2017, 11:30:22 am »
książkę czytałem lata temu, ale w weekend wjechał final cut i dzisiaj daje do kina :D
Po seansie moge powiedziec, ze warto sobie przypomniec ale chyba braknie Ci czasu ;p

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8384 dnia: Października 10, 2017, 13:54:08 pm »
książkę czytałem lata temu, ale w weekend wjechał final cut i dzisiaj daje do kina :D
2 wprowadzające shorty i anime widziałeś?

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8385 dnia: Października 10, 2017, 14:35:55 pm »
nie, zapodaj linki ;)

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 362
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8386 dnia: Października 10, 2017, 14:47:24 pm »



Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8387 dnia: Października 10, 2017, 15:16:39 pm »
nie, zapodaj linki ;)
Windo szybszy ;)

Iras

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-04-2006
  • Wiadomości: 26 797
  • Reputacja: 204
  • Mój awatar śmieje się z Ciebie.
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8388 dnia: Października 11, 2017, 18:52:49 pm »
BLADE RUNNER 2049 10/10.

Prawie trzy godziny na krawędzi fotela, bez spoglądania na zegarek, a to mi się w życiu chyba nie zdarzyło.

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 362
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8389 dnia: Października 11, 2017, 19:24:06 pm »
Ja z uzytkownikami kert i ryo od poniedzialku wieczor prowadzimy rozkminki i nie zanosi się żebyśmy prędko skończyli. Film nie dość, że piękny to tak wieloznaczy a jednocześnie w tym wszystkim spójny, że nic tylko chylić czoła. Ilość detali, smaczków, mrugnięc okiem do widza powala.

VaaKo

  • Sekretarz wojewódzki
  • *****
  • Rejestracja: 05-07-2007
  • Wiadomości: 1 583
  • Reputacja: 44
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8390 dnia: Października 11, 2017, 20:30:56 pm »
W weekend zaliczyłem, i jestem spełniony, te kadry, dźwięki, orgazm dla zmysłu, nawet zwykłe wejścia do pomieszczenia, były niczym ceremoniał, odpowiednie ujęcia, najdrobniejsze szczegóły, które sprawiały, że wręcz czułem się jakbym tam był, siedział, MISTRZOSTWO! 

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8391 dnia: Października 11, 2017, 21:20:01 pm »
dużo zostało już napisane i pod większością się podpisuję. od siebie dodam, że bardzo, ale to bardzo podobało mi się prowadzenie akcji, a w szczególności długie kadry pozwalające przetrawić dopiero co przekazane widzowi rozkminki. mocno mi tego brakowało w takim ghost in the shell, gdzie anime, imo, właśnie tym stało. tutaj niestety dochodzimy do muzyki. tak jak do teraz siedzą w wielu nuty ze wspomnianego anime, towarzyszące tym długim kadrom, tak tutaj muza za rok czy dwa pójdzie w całkowite zapomnienie. jest dobrze, ale w annałach się nie zapisze.

i jeszcze słowo o fabule. mnie niespecjalnie porwał wątek główny, powiedziałbym nawet, że jest typowy dla gatunku - trochę zagmatwany, ale bez jakiegoś łubudubu. do tego dość przewidywalny. bardzo za to przypadła mi do gustu relacja k z joi, ale nie chce spoilować. zresztą, w cyberpunku to świat, nie opowiadana historia, gra pierwsze skrzypce i na szczęście tutaj mieliśmy tego doskonały przykład.

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 362
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8392 dnia: Października 11, 2017, 21:25:16 pm »
Ja slucham sobie ost i mi bardzo lezy a kilka kawalkow jest swietnych. Co do relacji o ktorej wspominasz rowniez mi sie to bardzo podobalo, ale wiadomo ze nie mozemy se pogadac bo spoiler :)

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8393 dnia: Października 11, 2017, 21:58:06 pm »
są dobre, ale brakowało mi takiego "making of cyborg".

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 362
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8394 dnia: Października 11, 2017, 22:33:29 pm »
Dla mnie sea wall i mesa to miszcze

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8395 dnia: Grudnia 17, 2017, 22:47:29 pm »
Właśnie obejrzałem z polecenia johnny'ego Contratiempo:



Zostałem zniszczony. Po prostu. Kocham takie filmy, jest tajemniczo, jest napięcie, jest świetnie poprowadzona i ukazana fabuła. Polecam mocno.

Leszke

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 03-11-2008
  • Wiadomości: 16 285
  • Reputacja: 142
  • Piwo jest dowodem na to, ze Bog nas kocha!!!
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8396 dnia: Grudnia 18, 2017, 01:20:21 am »
są dobre, ale brakowało mi takiego "making of cyborg".
film powinien opowiadac wszystko aby ogladacz nie szukał dopisków do historii.  Jezeli miałby trwać 5h to powinien taki być. Nikt nikogo nie zmusza do siedzenia do końca.
Właśnie obejrzałem z polecenia johnny'ego Contratiempo:



Zostałem zniszczony. Po prostu. Kocham takie filmy, jest tajemniczo, jest napięcie, jest świetnie poprowadzona i ukazana fabuła. Polecam mocno.
jak obejrze to go zniszcze, na teraz to mi sie tylko troszke plakat nie podoba.  Taki pospolity. Mam nadzieje, ze ma poczatek i koniec przynajmniej.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8397 dnia: Grudnia 18, 2017, 07:46:30 am »
Nie, bo człowiek ma to w naturze, że jak coś go zaintryguje to jest dociekliwy. Tak więc nigdy historia nie będzie kompletna, zawsze pozostaną luki, nawet jakby film trwał dobę (co oczywiście jest błędem myślowym, bo większa ilość wątków równa się więcej możliwych niedopowiedzeń, zgodnie z porzekadłem: im dalej w las, tym więcej drzew). Z pozornie spójnej, kompletnej i banalnej historii z początkiem oraz końcem, typu chłop obudził się rano, wyszedł po bułki do sklepu i wrócił z flaszką, nawet jeśli kadr choć na sekundę zatrzyma się na napotkanym po drodze przechodniu i nastąpi skinienie głowy bohatera od razu pojawi się domysł - kim jest ten przechodzień, jaka jest między nimi relacja, człowiek zmarszczył brwi - co między nimi zaszło, a dla gościa za kamerą mogło to być kompletnie trywialne, nieistotne i pomijalne; skoro wrócił z flaszką, jakie wydarzenia spowodowały, że dzień zaczyna od upijania się, a może intencją autora gość po prostu lubi powiew porannego szumu w głowie i nie ma potrzeby tego rozwijać, albo tłumaczyć, etc.
Twórcy niejednokrotnie używają zabiegu "tajemniczości" i niedopowiedzeń fabularnych do podbicia atmosfery filmu, bardzo ważny aspekt pozwalający na wolną interpretację, przez wielu reżyserów i scenarzystów oczekiwaną, także szukanie "dopisków do historii" powoduje jeszcze mocniejsze nakręcanie się we fascynacji obrazem, oczywiście jeśli obraz jest tego wart, bo słabe i mało lotne filmy po prostu się ogląda i zaraz o nich zapomina, bez wewnętrznej potrzeby wertowania z werwą w głowie niedopowiedzianych wątków.

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8398 dnia: Grudnia 18, 2017, 08:21:29 am »
Taki pospolity. Mam nadzieje, ze ma poczatek i koniec przynajmniej.
Nie ma platyny, więc możesz sobie darować.

piter86

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 17-10-2005
  • Wiadomości: 4 105
  • Reputacja: 97
Odp: Filmy
« Odpowiedź #8399 dnia: Stycznia 30, 2018, 17:01:57 pm »


« Ostatnia zmiana: Stycznia 30, 2018, 17:08:22 pm wysłana przez piter86 »