Oj trzeba poćwiczyć czytanie ze zrozumieniem... widzę, że jednym zdaniem sie nie da, trzeba rozwinąć myśl bo jest zbyt skondensowana...
Kamerę, old-genowy, powtarzalny gameplay, zamknięte, małe lokacje, Genji za to właśnie oberwało
Jak widać w tym zdaniu wymieniłem rzeczy jakie recenzenci Genji uważali za wady i głównie dlatego wystawili takie a nie inne oceny... ponieważ nie uważam osobiście tych rzeczy za zbyt istotne (np. kamera, oczywiście że można przeboleć) czy w ogóle warte wymienienia (jak ograniczone lokacje) wziąłem słowo 'wady' w cudzysłów, a gdy zauważyłem, że zostałem w większości mocno niezrozumiany w drugim poście jeszcze to podkreśliłem...
oczywiście nie są to prawdziwe wady
Teraz, wracając do NGS-a, patrząc z tej samej perspektywy co recenzenci Genji - te same
"wady
" znajdują się w NG na ps3. NG Jest niezaprzeczalnie świetną grą, jest niezaprzeczalnie lepszą niż Genji'e (i inną) ale faktycznie można w niej zauważyć powyższe cechy, które jeszcze raz zaznacze, były powodem niskiej oceny Genji. Dlatego właśnie zastanawiam się jak zostanie NGS potraktowany przez tych inteligentnych i jakże obiektywnych panów, także m.in. dlatego, że nie będzie to już tytuł startowy, a NGS nie jest związany z Sony... Tu się kończy moja myśl.
Genji nie za to oberwało taką notę tylko za to że jest gniotem
Wystarczy, zamiast spojrzeć tylko na ocenę końcową, przeczytać parę recenzji i przekonać się, że wcale tak nie jest.
Tak z tym się mogę zgodzić Genji 1 dawało radę.
Pomijając narzekanie (w tych reckach) takie jak nie next-genowy gameplay, lokacje, powtarzalnością, które są związane właśnie z tym, że Genji2 to także gra przeniesiona z ps2 na ps3 w fazie produkcji, wychodzi, że Genji 2 to lepsze Genji 1. Mamy więcej postaci/broni, jest dłuższa, lepsza grafa i ulepszony system walki z tą samą niedopracowaną kamerą (ale nie przesadzajmy, napewno nie powoduje ona że tytuł jest całkowicie niegrywalny... mapka w rogu pomaga... trochę).
old-genowy, powtarzalny gameplay
To że old-genowy od raz go dyskredytuje, chciałem powiedzieć że do dziś NG przebija grywalnością większość next-genowych tytułów.
zamknięte, małe lokacje i takie tam
Nikt nie narzekał przy oryginale Very Happy
Takie rzeczy to powiedz tym recenzentom nie mnie. Wcześniej nikt nie narzekał, teraz nagle w jednej z pierwszych gier na ps3 są to gigantyczne wady, a gra to nagle mega kupa wymagająca zgnojenia...
Ale wypracowanie... jak Anonimowy czy coś...