Za mną pierwsze 1,5 godziny. Pierwsze wrażenia - mieszane. Trochę za dużo przeciwników (choć komuś innemu może to odpowiadać), scena ze zniknięciem Alice wypadła w moim odczuciu słabo. Klimat jest dobry, grając mam skojarzenia z Silent Hill 2. Odniesienia do innych pisarzy to fajne smaczki. Walka latarką i bronią daje radę, podobnie jak wymiana baterii. Skoro już o latarce - scena z tutoriala nie wypada tak śmiesznie w samej grze, jak na filmiku. Nie czuję trochę sterowania, ale to przez przyzwyczajenie się do systemu celowania znanego z większości TTP (RE4, Gears'ów, itp.). Mam także nadzieję, że kartki z książki mają jakieś niezłe uzasadnienie, gdyż na razie nie rozumiem ich obecności. Na ocenę rozgrywki na razie za wcześnie, choć to co widziałem stoi na dobrym poziomie.
Największe zaskoczenie i to te niezbyt pozytywne wywarła na mnie grafika. SubHD nie stanowi problemu (przynajmniej nie bezpośrednio). Lekkie rozmycie da się zauważyć, ale nie jest źle. Gorzej ze smużeniem - Alan w momencie szybkiego ruchu pozostawia za sobą smugę, tak jakbym grał na słabym LCD'ku. Pewnie to efekt uboczny jakiejś sztuczki z poprawą jakości obrazu. Jednak to wszechobecna mgła jest chyba najdziwniejszym rozwiązaniem. Zdaje się, iż to przez nią obraz jest jakby "brudny". Wiele obiektów staje się rozpikselowanych za jej sprawą. Tekstury wypadają średnio, animacja twarzy podobnie. Otoczenie pełne jest uproszczeń, choć dzięki temu mamy duży teren. Odnośnie efektów, którymi zachwycał się monio - jeśli miało to wyglądać tak, iż chmury rzucają dynamicznie zmieniające się cienie, to nie jest to zupełnie prawdą - pomijam już fakt, iż chmur za wielu tam nie widziałem, głównie mgłę (chyba, że to są właśnie chmury) - cień często nie leci w tym samym kierunku co chmury/mgła (co w sumie daje ciekawy efekt). Same cienie chmur się powtarzają, co oznacza sztuczkę. Mogę pochwalić twórców za oświetlenie, zwłaszcza światło latarki - podobny efekt był np. w Uncharted, tyle, że tutaj jest znacznie częściej stosowany. Nieźle wygląda też pojawianie się przeciwników. Ogólnie gra ma wyglądać, więc nie ważne jakie sztuczki zastosowano. Alan jest ładny, ale chciałbym zobaczyć go raczej na PC, gdzie silnik Remedy pewnie pokazałby swoją moc.
Tyle po pierwszych 90 minutach. Gra ma potencjał, oby został on wykorzystany. Jak na razie jest dobrze - bez zachwytów, ale także bez wielkich wad.