A u mnie na kierunku chłopak na początku lipca wyskoczył przez okno z 3 (albo 4) piętra. Badania nie wykazały w ciele alkoholu lub narkotyków, nikt mu nie "pomógł". Nikt nie wie, dlaczego targnął na swe życie - dobrze mu szło (choć miał 2 poprawki we wrześniu), nie był szykanowany, kadra wykładowców bardzo go ceniła.
Dla samobójców wystarczy mały tik, który ich do tego popchnie. Dla nich nawet najgłupszy powód jest wystarczający, by targnąć na swoje życie...