Obejrzałem ostatnie 3 filmiki zapodane przez Druchala i tak:
The Wayseer Manifesto - treść to kompletne nieporozumienie. Oczywiście można wierzyć w takie rzeczy, że jest się wybrańcem, widzi się 'Drogę' itd. Z bardziej obiektywnego punktu widzenia są to jednak zupełne brednie.
Awaken - strasznie ogólnikowy i poza nawoływaniem do bliżej nieokreślonego buntu i zmian, które - podobno - nadejdą, nie ma w sobie w nic wartego uwagi.
Greg Braden - tutaj trudniej o jednogłośny osąd. Ja stawiam, że jest to zwykłe oszustwo, ale jako, że "nie siedzę głębiej w temacie" to wstrzymuję się od głosu.
Ogólnie to całe nawoływanie do zmian we wszystkich filmikach tego rodzaju jest przeprowadzane w tak prymitywny sposób, że głowa mała. Wszystko się sprowadza do dwóch punktów:
1. Obowiązujący system jest zły (mam tu na myśli władzę, naukę oraz inne dziedziny).
2. Skoro system jest zły, to należy go obalić.
Niby nawet nie jest to takie głupie. Tyle, że niszczyć jest zawsze łatwiej niż tworzyć. Ruch nawołujący do zmian zwykle wskazuje wady systemu i namawia do protestów, ale jeśli chodzi o podanie jakiegoś konkretnego planu odbudowy, to już nagle zapada cisza, albo padają straszne ogólniki, na zasadzie - bądźcie dobrzy, miłujcie się, a wszystko się jakoś ułoży. Jeśli chcemy zbudować budynek, który będzie stał przez długie lata, to potrzebujemy do tego celu umiejętności, wiedzy, oraz planu. Podobne ruchy wyzwoleńcze nie posiadają żadnej z tych cech.
@Druchal
Pomyśl trochę sam, a nie tylko odwołuj się do tego, co gadają inni. Wiem, że to już jest bardziej dla Ciebie kwestia wiary niż rozumu (a wiara jest ślepa), ale i tak dobrze się czasem zastanowić i spojrzeć z kilku różnych punktów widzenia. Polecam Ci odstawić na trochę ten propagandowy bełkot (który podobno propagandzie właśnie się opiera), a zamiast tego rozpocząć własne studia nad poznaniem natury ludzkiej i społecznych relacji. Nie jest to proste zadanie, wymaga czasu, refleksji, oraz samozaparcia, efekty są jednak zadowalające.
I jeszcze pytanko: Ile razy brałeś udział w manifestach czy strajkach?