Dla mnie, skoro słońce krąży w okół czegoś większego, a planety w okół słonca, to taka spirala ma włąsnie miejsce. Przecież w atomach jest to samo, a zresztą chyba można to obliczyć fizycznie. Ziemia znajduje się na tyle blisko słońca, ze jego grawitacja działa silniej niż daleka czarna dziura. Zresztą nasze planety też się kręcą razem ze słońcem w okół czarnej dziury.