Chodziło mi o sytuację, kiedy wysyłka jest nieuzasadniona, co z resztą bardzo wyraźnie zaznaczyłem - "Jeśli uznają, że reklamacja była bezpodstawna (rozbierałeś konsolę, uszkodzenie powstało z twojej winy, albo poprostu jest sprawna) musisz pokryć koszty przesyłki - właśnie około 600 złotych."
Gdyby serwis był w Polsce, niczym by się nie ryzykowało - najwyżej oddaliby nie naprawioną konsolę. A tak, zawsze jest obawa, że mogą reklamacji nie uznać.
Z resztą w Polsce serwis w podobnej formie nie mógłby funkcjonować, bo w niejednym punkcie narusza prawa konsumenta, jak choćby gwarancjia tylko dla pierwszego użytkownika.