Strasznie nierówno nowy FF wypada na screenach - na jednych jest masa ząbków, na innych jakby lepiej, a miejscami nawet całkiem dobrze. Nie wiem czy to kwestia jakości screenów, czy może dynamicznego skalowania. W weekend może sam obadam, ale dziwnie to wygląda.
Nie robią. Trochę się pobawiłem i nie jest to nic nadzwyczajnego po takim np wiedzminie.
No nie, akurat przy Wieśku FFXV wypada bardzo dobrze, ma lepsze oświetlenie, efekty, materiały (w końcu PBR z prawdziwego zdarzenia) i pokuszę się nawet o stwierdzenie, że więcej detalu, ale z tym muszę się upewnić. Jedyne dzięki czemu Wiedźmin może robić lepsze wrażenie to foliage, ale to też broń obusieczna w tym wypadku.
Jak tak wczoraj oglądałem sobie te wszystkie filmiki z pokazu, to wciąż miałem w głowię tę myśl - to nie jest Final Fantasy. Wszystko niby super, masa smaczków, detali, rozbudowanych systemów, a jednak brak mi w tym magii, z której dla mnie słynęła seria. I myślę, że jest to spowodowane tym, iż nowy Final idzie bardziej w stronę "realizmu". Przykładem tego jest mapa świata - kiedyś było to znacznie prostsze, w wielu aspektach umowne. Teraz jedziesz autem, po drogach, mijasz inne samochody, stacje z paliwem, łapiesz gumę, zwiedzasz, biwakujesz - jest masa fajnych rzeczy, które jednak kojarzą mi się z symulatorem grzybobrania, a nie ze znaną mi serią. Nie mówię, że to źle w końcu seria się rozwija. Z drugiej strony dla mnie wszystko robi się zbyt dosłowne, przyziemne. Nie wiem, czy ja sam chcę tego od Finali. Obecnie bardziej czekam chyba na inne gry, o bardziej tradycyjnym podejściu do jRPG (np. Battle Chasers, choć to nie produkcja rodem z Japonii). Takie moje odczucia
.
Odnośnie populrnych "dałngrejdów" :
Niestety, ale te otwarte lokacje wyjdą SE bokiem. Plus fakt, że nie jest to ex' ale i to pomogłoby raczej w mniejszym stopniu.