Najbardziej w CoD4 to podobaja mi sie granaty z dupy lol Nie wazne gdzie jest przeciwnik i tak zawsze podesle nam granat pod nogi, nie szkodzi ze stoimy od niego cholernie daleko, ze jestesmy schowani za budynkiem, po przerzuceniu ktorego nie ma szans na to aby granat upadl tak jak upada, i mase innych okolicznosci to i tak zawsze laduje pod naszymi stopami, totalny bezsens. Czasami sie czuje jakby we mnie kamieniami napieprzali.
Wracajac do veterana, zostalo mi 2 misje do konca i nadal zero stresu czy problemow, no chyba ze w przedostatniej misji zasraja level tak przeciwnikami ze bedzie ciezko sie z czasem wyrobic, ale to sie okaze za chwile, poki co najlatwiejszy CoD ever, to juz jedynka na veteranie byla trudniejsza lol
Edit: No i jednak bylo latwo do samego konca, nawet ta misja, ktora wszyscy tak sie podniecaja ze taka trudna (epilog) ulegla przy trzecim podejsciu.