Ktoś na jednej stronie napisał, że ma obawy by nie wyszła pozycja w stylu Nina (nie, nie kroniki agenta, lecz Death By Degrees). Problem tylko taki: największą siłą tamtej gry jest super laseczka, która kręci zadem, tutaj Nightmare za bardzo nie przyciągnie żądnych erotycznych wygibasów nastolatków.
Gdyby konwencja była bliska The Lord Of The Rings, to mogłoby być nieźle, ale nie wyobrażam sobie jak to wszystko będzie wyglądało od strony scenariusza. Pewnie jakaś żenująca historyjka, z tandetnymi zwrotami akcji.
Poza tym Grafoman dobrze napisał, pewnie będą atrakcje w stylu "machaj wiilotem w kółko", a gra do ukończenia w 4godziny.