Piep*zyć ćpuna
No comments...
A wracając do tematu
@Tobacco - mam taką samą animacje na telefonie jak twój avatar...bardzo fajny
No comments to też komentarz. Okres fascynacji Nirvaną powinien przejść tak w wieku 12-13 lat, kiedy rozpoczyna się okres twórczego i samodzielnego myślenia.
Nie zrozumialem do konca chybaTwojej wypowiedzi. Czyli ktos majacy oibad 13 lat nie moze byc fanem Nirvany?
Hmm "oibad" (lepiej nie pisz "bez-wzrokowo"). Tak chodziło mi o to, że z NIrvany się wyrasta. Grunge umarł, a z nim Nirvana (i dziady z Pearl Jam tego nie zmienią). Dodam oczywiście, że nirvana to żaden klasyk, którym możesz przyszpanować na winylu przed kumplami
(a tym bardziej avatarem na forum). I nie wiem co Cię boli w tym, że napisałem o nim ćpun, bo nim był. Gdybyś przeczytał jakąś biografię to byś o tym wiedział doskonale. Przeprowadź się do Szwajcarii, tam grunge jeszcze żyje. Mój szacun za Nevermind ma, ale to wszystko. Niczym więcej nie odróżniał się od hippie-młodzieży. A jak wiadomo:
Kill a hippie, kill a crusty kill everyone. Hippies out, out of punk. Fuck of damn cunts....
Ps. Pachu, nie może być świętej pamięci, bo nie-katolicko walnął sobie w łeb <emo> (bądź jego Love <mniej emo>).
PSS. Z pewnych brzmień się wyrasta. Dlatego jak miałeś 5 lat to równo dawałeś na parkiecie w rpzedszkolu do beatu Majki Jeżowskiej, a teraz tego nie robisz (no chyba, że po sporej dawce alkoholu i for fun).