Był taki jeden co nie kłamał i nie robił w konia, zwał sie TOMMY FOX – LAST RIGHTEOUS MAN IN TV
Facet był naprawdę niezły w swojej roli. Nie szczypał się, strzelał to na prawo, to na lewo. Fakt, że trochę więcej na lewo, ale tam teraz przecież najwięksi bandyci. Mój zachwyt i uznanie wzbudził w niewyemitowanym nigdy i kultowym już odcinku, który krążył swego czasu po internecie. Tommy był tam fantastyczny. Pokazał, że ma jaja. Bo musicie wiedzieć, że pan Fox na jakiegoś strasznego madafake nie wygląda. Zawsze starannie uczesany, w garniturku, pod krawatem. Żadnych kolczyków czy tatuaży. Myślałem, że to jeden z tych, dla których „kurka wodna” to najgorsze przekleństwo. W wyżej wymienionym odcinku pt. „Tommy Fox about Zbuczyn” chłopak pokazał co w nim drzemie. Pamiętacie te teksty: „Zbuczyn? Gdzie to kur** w ogóle jest? Skąd ci biedni telewidzowie mają to kur** wiedzieć, jak ja sam tego nie wiem. kur**, z debilami nie można pracować. Wypierdalamy to!”
Czyż nie ujmująca jest jego troska o widza. Mnie Tommy naprawdę poruszył. Od tamtego momentu jestem jego zagorzałym fanem. I tak pewnego zimowego wieczoru, jak zwykle o 19 włączam TV i czekam na 30 minut z Tommym Foxem. Przeżywam lekkie rozczarowanie, bo nie ma mojej gwiazdy. No, to się zdarzało już wcześniej. On we wszystkich odcinkach i tak nie występuje, ale to, co mówi dubler Tommy’ego wbija mnie w fotel. Fox został zawieszony w swych obowiązkach, gdyż naruszył niejednokrotnie warunki kontraktu i szefostwo stacji nie mogło tego dłużej tolerować. Następnego dnia czytam, że chodzi o sondaż w jednym z tygodników, w którym zapytano społeczeństwo kogo by widziało w roli głównej w nowym reality show pt. „The President”. Wyniki były dość zaskakujące. Wygrała żona gwiazdora obecnej edycji, Tommy Fox był drugi, na trzecim miejscu uplasował się aktor niskobudżetowych filmów akcji Crazy Andrew (taki polski Jackie Chan). Sondaż nie spodobał się podobno szefostwu Tommego. Wykarmili tego chłopaka własną piersią, dali mu sławę, fajny serial, pieniądze, a on wciąż nie chciał zrozumieć że jego dupa należy do nich. Miłość przerodziła się w nienawiść. Szybko zapomniane zostały zasługi pana Foxa dla stacji. Bo przecież popularność telenoweli „F.A.K:T.Y” to w dużej mierze jego zasługa. Na początku bardzo ciężko się było przebić z tym serialem zwłaszcza, że na innym kanale od dawien dawna, tyle, że pół godziny później leci bardzo podobny.
Cóż, mam nadzieje że Tommy wróci jeszcze do TV. Wiecie, tak sobie myślę, że fajnie by było jakby on jednak wystartował w tym castingu do „The President”. Byłby takim rodzynkiem na tle tych wszystkich ramoli. Młody jest, wykształcony (w tym programie to nie jest niestety zaleta, dwaj poprzedni zwycięzcy to tłuki) i ma żonę laskę (przyznaje że będąc nastolatkiem strasznie się kochałem w Kindze Rusin , ale wtedy jeszcze nie była ona panią Fox:). W konkursach na najpiękniejszą pierwszą parę mielibyśmy na 100% pierwsze miejsce. Tyle, że wątpię by Tommy tak na poważnie chciał wziąć udział w takim gównie.
Anyway: Tommy! You have my vote!