Autor Wątek: Życie przeleciało Wam przed oczyma?  (Przeczytany 11282 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Hubi

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 24-03-2005
  • Wiadomości: 5 104
  • Reputacja: 0
  • Poznasz głupiego po czynach jego.
Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« dnia: Czerwca 19, 2007, 17:39:56 pm »
MIeliscie jakies wydarzenie w swoim zyciu, gdy mysleliscie, ze to Wasz koniec? Co wtedy czuliscie?

Ja mialem tylko jedna taka sytuacje. Wracalem z wakacji samochodem i kierowca zaczal wyprzedzac autobus. Przygazowal chyba do 110 km/h  (na autostradzie) i wpadl jednym kolem w koleine. Zaczelo rzucac samochodem i jechalismy slalomem (po przeciwnym pasie), a z naprzeciwska nadjezdzala ciezarowka. Na szczescie kierowca autobusu zachowal sie przytomnie i zwolnil, tak, ze moglismy wrocic na nasz pas, po uspokojeniu samochodu.
W sumie to podczas tego zdarzenia nie zdawalem sobie sprawy co sie dzieje, dopiero po wszystkim uswiadomilem sobie, ze moglismy czolowo przywalic w ciezarowke.

lupinator

  • Gość
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwca 19, 2007, 17:55:49 pm »
Też miałem tak przy wypadku samochodowym. Jechalem na miejscu pasazera. Samochod osobowy ktorym jechalem musial zjechac do rowu bo jakis debil wyprzedal na 3. Z rowu nie wiadomo jak sie wybilismy i zjechalismy na lewy pas prosto pod samochod ciezarowy. W tej chwili dokladnie myslalem ze nie zyje ale chwilę pozniej zdalem sobie sprawe ze znowu jestesmy w rowie z wbitym znakiem jakiegos radia (edit: przypomnialo mi sie - radio las vegas xP)w przednią szybe. Do dzis sie nie moge nadziwic jakim cudem nie wpadlem wtedy pod ta ciezarowke.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 19, 2007, 17:59:21 pm wysłana przez lupinator »

Miazga

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 3 839
  • Reputacja: 0
  • lol pozdro rasta power
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwca 19, 2007, 17:57:17 pm »
nO wIęC dRoGiE bRaVo Ja TaK mIaŁeM kIeDy SiĘ pO rAz PiErWsZy z DzIeWcZynOm CaŁowAłEm aLe To JusH DaWnO bYłO i wOguLe ^^

No i raz jak ze schodów spadłem.

Von Zay

  • Człowiek dobrej roboty
  • *****
  • Rejestracja: 02-06-2004
  • Wiadomości: 741
  • Reputacja: 0
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwca 19, 2007, 18:00:51 pm »
nO wIęC dRoGiE bRaVo Ja TaK mIaŁeM kIeDy SiĘ pO rAz PiErWsZy z DzIeWcZynOm CaŁowAłEm aLe To JusH DaWnO bYłO i wOguLe ^^

Miałem podobnie, ale mi wtedy co innego stanęło.

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwca 19, 2007, 18:05:32 pm »
Cytuj
Miałem podobnie, ale mi wtedy co innego stanęło.
Pewnie serce. To miłość zatrzymała bicie Twojego serca! Świat się zatrzymał, miłość przeniosła góry, a wszyscy unieśli się do nieba.

Mi raz kot przeleciał przed nogami. Gdy mieszkałem w mieście, to sąsiad przeleciał nade mną swoim latającym pojazdem. Kolega raz splunął, to ślina jego przeleciała mi przed oczami. Życie jeszcze nigdy.

D3LTA_TOM.

  • Pawka Morozow
  • *****
  • Rejestracja: 29-05-2007
  • Wiadomości: 1 048
  • Reputacja: 0
  • Xbox Live: xXI TOMEK IXx
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwca 19, 2007, 22:02:35 pm »
Jak mialem 5 lat to wziolem wuzek i rozpędziłem sie i weypalem z prendkoscia niewiem jaka bo to cos nie mialo licznika prosto w row i gleba  :lol:
Jeszcze jak zlamalem noge z przemieszczeniem, no i raz na feriach jak z kuzynem zrobilismy ogromna skocznie i skakalismy na nartch ten no polecialem troche za daleko i zarylem glowa w  naszczescie mienko bylo  :lol: :lol: :lol:



Casper

  • Człowiek dobrej roboty
  • *****
  • Rejestracja: 23-01-2005
  • Wiadomości: 848
  • Reputacja: 0
  • I love secret agents
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwca 19, 2007, 23:07:18 pm »
i skakalismy na nartch ten no polecialem troche za daleko i zarylem glowa w  naszczescie mienko bylo  :lol: :lol: :lol:
Jesteś do końca pewien, że tam miękko było? ;)

Mikes

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 30-08-2005
  • Wiadomości: 7 687
  • Reputacja: 0
  • Ej.
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwca 20, 2007, 00:18:41 am »
i skakalismy na nartch ten no polecialem troche za daleko i zarylem glowa w  naszczescie mienko bylo  :lol: :lol: :lol:
Jesteś do końca pewien, że tam miękko było? ;)
:lol:

Kiedyś mnie samochód potrącił. Ale żyję!!1

D3LTA_TOM.

  • Pawka Morozow
  • *****
  • Rejestracja: 29-05-2007
  • Wiadomości: 1 048
  • Reputacja: 0
  • Xbox Live: xXI TOMEK IXx
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwca 20, 2007, 01:29:48 am »
Cytuj
Jesteś do końca pewien, że tam miękko było? ;)

TAK!!! jetem do końca pewien że tam mięko było  :-o



Desser

  • Pawka Morozow
  • *****
  • Rejestracja: 18-06-2004
  • Wiadomości: 1 057
  • Reputacja: 1
  • Demons don't wear white
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwca 20, 2007, 08:21:14 am »
Chyba nie zrozumiales aluzji :lol:

Sytuacje o takim charakterze zdarzaly mi sie parokrotnie, na przyklad:

-w '97 r. do Krakowa przyjechal papiez. Oczywiscie tam pojechalismy, a gdy juz bylo po wszystkim, szlismy w strone naszego auta. Przechodzilem sam (szedlem jak pierwszy) przez wjazd do jakiegos wiekszego przystanku autobusowego... a tu nagle jeden z nich smignal mi tuz przed oczami! Nie wiem do dzis, czy mnie nie widzial, czy chcial mnie umyslnie rozwalcowac czy tez myslal, ze ja go na pewno widze i sie zatrzymam. Pamietam, ze dlugo nie moglem po tym dojsc do siebie ;)

-inna sytuacja miala miejsce u babci podczas gdy jezdzilem sobie po miasteczku na rowerze. Przejechalem wlasnie przez skrzyzowanie i uslyszalem strtaszny ryk. Ogladam sie przez ramie i co widze? Autobus jakies kilkadziesiat cm za mna, ktory ani mysli przyhamowac czy chocby mnie ominac. Przy jezdni byly bardzo wysokie krawezniki, wiec nie moglem zjechac na chodnik, a najblizsza zatoczka byla kilkaset metrow od tego miejsca. Co mi pozostalo? Musialem zapie*rzac jak na motocyklu, zeby ten wariat mnie nie rozjechal na mokra plame :lol: Jakos udalo mi sie uciec, gdyz w koncu tutaj pisze ;]

-zdarzen zwiazanych z samochodami bylo bardzo wiele, np. za Łodzią w kierunku Włocławka, jedziemy sobie spokojnie, tak 80 km/h, wszyscy wyluzowani az tu nagle widzimy, ze na trzeciego jakis truck wyprzedza sobie 3 inne ciezarkowki ledwo dyszac. Cale szczescie, ze przy drodze byly wyznaczone pobocze, ktorym nikt nie sie poruszal, to moglismy zjechal i uniknac tragedii. Wole nawet nie myslec, co by z nas wtedy zostalo XD

pachu

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 10-12-2006
  • Wiadomości: 2 886
  • Reputacja: 20
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwca 20, 2007, 13:55:58 pm »
Ja miałem tak, ale do było dawno jakieś 7 lat temu.Byłem na wycieczce w Czechach w jaskini wiedźmy czy coś takiego.Wsiedliśmy wszyscy do takiej łódeczki i płynęliśmy rzeką a 60 cm nad naszymi głowami rozciągały się ogromne stalagmity i stalaktyty.Nagle pan sterujący łodzią zarzucił tyłem i wszyscy wypadlismy z łódki na głębokość 6-7 metrów.Ja akurat umiałem pływać i szybko się wyratowałem ale pełno było mam(w sensie że matek"mama" :D), które nie potrafiły pływać, jedna z nich niestety się utopiła.

Wtedy całe życie przeleciało mi przed oczami.Przez błąd głupiego pana, który nie powinien mieć miejsca :(

kamiiru

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 13-05-2006
  • Wiadomości: 2 791
  • Reputacja: 7
  • PSN ID: kamiiru
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwca 20, 2007, 14:16:42 pm »
Ja mam prawie codzinnie jak jeżdze na rowerze, może nie odrazu przelatuje zycie przed oczami ale adrenalinę mam. Zawsze na ulicy trafi się jakiś niewyżyty młody łysy kierowca ktory musi przygazować, ostatnio jakiś nawraniec wyprzedził mnie w punciaku i był tak blisko mnie ze prawie sie nie wywaliłem.

Trusio

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 2 124
  • Reputacja: 3
  • Dr Trusio
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwca 20, 2007, 18:40:29 pm »
No mi raz jak spadłem ze schodów... Uderzyłem klatą o twarde i zacząłem sie dusić (ze 30 sek sie dusiłem). Mały byłem, początek gimnazjum chyba... W sumie wiele razy prawie nie zginąłem (taki trochę pechowy jestem), ale nigdy mi się nic nie wyświetliło więcej. Jestem nieśmiertelny, to tak a propo...
GT: Trusio

cappo

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 24-12-2003
  • Wiadomości: 2 505
  • Reputacja: 17
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwca 20, 2007, 20:13:55 pm »
Cytuj
nad naszymi głowami rozciągały się ogromne stalagmity i stalaktyty
??

a co do tematu...to wszedłem tak z ciekawości i przyznać muszę rację miazdze...

Devilek

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 05-07-2005
  • Wiadomości: 8 220
  • Reputacja: 73
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwca 20, 2007, 20:26:24 pm »
No mi raz jak spadłem ze schodów... Uderzyłem klatą o twarde i zacząłem sie dusić (ze 30 sek sie dusiłem). Mały byłem, początek gimnazjum chyba... W sumie wiele razy prawie nie zginąłem (taki trochę pechowy jestem), ale nigdy mi się nic nie wyświetliło więcej. Jestem nieśmiertelny, to tak a propo...
Też raz spadłem na schodach i wylądowałem na 4 literach, ja nie mogłem złapać oddechu za to przez jakies czas ale mi przeszło (na szczęście), ale też mi nic nie przelaciało przed oczyma... jak jesteś taki nieśmiertelny to ile masz lat?:P
Yeahh, me and hate that's an odd couple

Trusio

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 2 124
  • Reputacja: 3
  • Dr Trusio
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwca 20, 2007, 20:54:54 pm »
Dobra tam - bardziej niezniszczalny niż nieśmiertelny  :-P  :o
GT: Trusio

pachu

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 10-12-2006
  • Wiadomości: 2 886
  • Reputacja: 20
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwca 21, 2007, 20:30:49 pm »
Cytuj
nad naszymi głowami rozciągały się ogromne stalagmity i stalaktyty
??

Chodziło o stalaktyty :P

Solid Snake 1989

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 06-09-2006
  • Wiadomości: 14 782
  • Reputacja: 101
  • Who Dares. Wins
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwca 22, 2007, 21:42:53 pm »
A mnie ostatnio potrącił by samochód. To była typowa sytuacja, na chodniku stała jakaś furgonetka,  ja myślałem ze nic nie jedzie i wyszedłem na ulice (nie słyszałem samochodu bo muzy słuchałem). Dobrze że babka wolno jechała, ale szok był. Chyba bardziej niż o siebie zmartwił bym sie o psa z którym de facto szedłem na spacer.

kamiiru

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 13-05-2006
  • Wiadomości: 2 791
  • Reputacja: 7
  • PSN ID: kamiiru
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwca 22, 2007, 21:46:56 pm »
Zauważyliście że większośc ma wypadki z autami ?

Dino

  • Proletariusz
  • *****
  • Rejestracja: 20-05-2007
  • Wiadomości: 363
  • Reputacja: 0
  • "You Have To Find Sisters Of Fate"
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwca 22, 2007, 22:31:44 pm »
No to ja was chyba zaskoczę.Mi życie przeleciało przed oczyma tylko raz w całej mojej nic nie wartej, nudnej fabule.A mianowicie było to tak.Szedłem z rodzicami nad morze, ale żeby się tam dostać.Trzeba było przejść przez tory.A pech chciał, że mi jako małolatowi, chciało się zdążyć przed pociągiem.Noi kolejny pech, że akurat musiałem źle postawić nogę, i się zaklinować.Zacząłem szarpać, a pociąg był coraz bliżej( w tych chwilach, życie przeleciało mi przed oczyma)Aż wkońcu podbiegł mój tata, i wyjął i stopę z buta.Głupi byłem,ach głupi, że nie pomyślałem, żeby nogę wyjąć z buta.Ale cóż, od strachu można by powiedzieć, że mój mózg jakby się wyłączył.



Hannibal Lecter Pwnz ! :D

ÓFO

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-09-2004
  • Wiadomości: 1 837
  • Reputacja: 1
  • ale mi ręce gównem śmierdzą :x
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwca 23, 2007, 14:15:02 pm »
ja raz się topiłem jak bylem gnojkiem. Po prostu skoczyłem z pomostu na glebaka wodę u się topiłem. Pamietam ze tata stal wtedy obok. Wkoncu udalo mi sie samemu jakos dostac na plyciznę(odbijałem sie od dna i do przodu). Ale zycie mi nie przeleciało. Nic, po prostu starałem sie przeżyć i się udało :lol:

Pamietam taka sytuacje rowniez z dzieciństwa:
szedlem z moim dziadkiem poboczem drogi, z zamiarem przejścia na drugą stronę. Dziadek mnie tzrymałza ręke, a ja chciałem zdąrzyć przed ciężarówką. Nie myśląc wyrwałem się dziadkowi i popędziłem na drugą stronę. Pamiętam tylko jak ciezarowa chamowala z piskiem, a ja o centymetry uniknąłem śmierci. Pamietam, jak blisko mnie był. Maska tuż obok mnie. Ale o wspomnieniach nie było mowy, bo to był poćżatek mojego zycia i pewnie wtedy nie zdawalem sobie sprawy z niebezpieczeństwa. Dopiero teraz ogarnam jak blisko było.

D3LTA_TOM.

  • Pawka Morozow
  • *****
  • Rejestracja: 29-05-2007
  • Wiadomości: 1 048
  • Reputacja: 0
  • Xbox Live: xXI TOMEK IXx
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwca 24, 2007, 12:41:31 pm »
Cytuj
ja raz się topiłem jak bylem gnojkiem. Po prostu skoczyłem z pomostu na glebaka wodę u się topiłem. Pamietam ze tata stal wtedy obok. Wkoncu udalo mi sie samemu jakos dostac na plyciznę(odbijałem sie od dna i do przodu). Ale zycie mi nie przeleciało. Nic, po prostu starałem sie przeżyć i się udało
Mialem bardzo podobna przygodę    :lol:



Trusio

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 2 124
  • Reputacja: 3
  • Dr Trusio
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwca 24, 2007, 20:20:45 pm »
Hmm... Ja jak byłem mały wsadziłem gwóźdź do kontaktu. Nic mi się nie stało w sumie, tylko jakoś tak dziwnie było O_o. Nikomu wtedy o tym nie powiedziałem :lol:
GT: Trusio

kamiiru

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 13-05-2006
  • Wiadomości: 2 791
  • Reputacja: 7
  • PSN ID: kamiiru
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwca 24, 2007, 20:57:20 pm »
Ale macie fajne przygody :D Ja też mam kilka

Gdy byłem gówniarzem niedaleko osiedla mojego dziadka były garaże i znalazłem tam skrzynkę z korkami, popatrzałem i pomyslałem "Ale ladne" i chcialem wziąśc jeden i mnie kopneło ale nic takiego mi sie nie stało.

Innym razem kopnął mnie stary kontakt dziadka :lol:

Raz gdy szedlem z dziadkiem zapatrzylem na swoj cień i jedną nogą "stanolem" na kilku metrową dziure ale na szczescie dziadek mnie chwycil zanim do niej wlecialem.

Miałem identyczną przygode jak ÓFO ;)

A co do historyjek w ktorych niezdawalem sobie sprawy to pamietam tylko dwie,
Jedna to taka ze chcialem zobaczyc co sie stanie jak rzuce kamieniem w samochod, wziolem i rzucilem w jadacy ulica samochod, potem tylko pamietam jak sie klocil kierowca z moim dziadkiem (bo akurat mnie odbieral z przedszkola)

A raz sfajczyłem dziadkowi dywan :D Tzn. wypaliłem taką dziure w dywanie ale nie pamiętam jak  :lol:

Tarniak

  • Gość
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwca 24, 2007, 21:16:05 pm »
Raz, mocno popiłem i turlałem się ze skarpy (na której końcu była rwąca rzeka). Trwało to jakieś 5 sekund bo akurat tak się złożyło, że po drodze "w dół" przyryłem łbem o drzewo. Gdybym wpadł do tej rzeki...

Casper

  • Człowiek dobrej roboty
  • *****
  • Rejestracja: 23-01-2005
  • Wiadomości: 848
  • Reputacja: 0
  • I love secret agents
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwca 24, 2007, 21:55:20 pm »
A raz sfajczyłem dziadkowi dywan :D Tzn. wypaliłem taką dziure w dywanie ale nie pamiętam jak  :lol:
To jest nic. Ja słyszalem o takich osobnikach z mojego miasta, którzy po dywanie jeżdża kosiarką, a dopiero później go podpalają. Na fakcie. A najśmiejszniejsze jest w tym wszystkim to, że oni sami pewnie nie napisali o tym właśnie w tym temacie. Bo ich to nie dziwi  :cool:.

Hubi

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 24-03-2005
  • Wiadomości: 5 104
  • Reputacja: 0
  • Poznasz głupiego po czynach jego.
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwca 24, 2007, 22:20:34 pm »
Jak juz jestesmy przy pradzie i kontaktach:
Pewnego razu, ubierajac choinke, chcialem sprawdzic, czy wykopane z glebi szafy stare lampki dzialaja. Wlozylem je do kontaktu i mnie kopnelo :) W domu zgasly swiatla, a ja mialem cala reke osmolana. W sumie to nic prawie nie poczulem :)

ÓFO

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-09-2004
  • Wiadomości: 1 837
  • Reputacja: 1
  • ale mi ręce gównem śmierdzą :x
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwca 24, 2007, 22:58:54 pm »
Raz, mocno popiłem i turlałem się ze skarpy (na której końcu była rwąca rzeka). Trwało to jakieś 5 sekund bo akurat tak się złożyło, że po drodze "w dół" przyryłem łbem o drzewo. Gdybym wpadł do tej rzeki...

:lol: rozśmieszyło mnie to, nie wiem czemu O_O

ja w podstawowce jak wracalem ze szkoly oplułem jadący radiowóz i jak sie po mnie cofali to pokazalem im środkowy palec. (żadnej ściemy!!). Pamietam jak bylem dzieckiem to tata caly czas nazekal na policję, jakie to k*rwy i zlodziele, ze by im szyby w radiowozach powybijal itp. wiec ja posluchalem taty i oplulem radiowóz :lol: przywieźli mnie do domu, spisali i tyle. Mam wtedy moco plakala, mowila ze skoncze w kryminale :lol:

Zhai

  • Pionier
  • *
  • Rejestracja: 09-04-2007
  • Wiadomości: 15
  • Reputacja: 0
  • Amator kóz w lateksie
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwca 25, 2007, 18:52:00 pm »
Ja osobiście nie pamiętam jakiś ekstremalnych sytuacji, ale uratowałem koleżance w podstawówce życie. Razem szliśmy do szkoły, a ta jak krowa idzie przez ulicę, z boku rozpędzona ciężarówka, w ostatniej chwili wciągnąłem ją na ulicę. ona zamiast mi podziękować to kopnęła w krocze za to, że ją pobrudziłem  :lol:


Więcej jej ratować nie będę  :D

Mikes

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 30-08-2005
  • Wiadomości: 7 687
  • Reputacja: 0
  • Ej.
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwca 25, 2007, 21:22:10 pm »
Ja kiedyś psa z szamba wyciągnąłem, rotfl lol xDD

Trusio

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 2 124
  • Reputacja: 3
  • Dr Trusio
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #30 dnia: Czerwca 25, 2007, 22:17:18 pm »
Ja kota :-o Ze studzienki :-?
GT: Trusio

Ibra

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 19-10-2005
  • Wiadomości: 2 875
  • Reputacja: 0
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #31 dnia: Czerwca 25, 2007, 22:24:05 pm »
To fajnie.

Piter_neo

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-06-2005
  • Wiadomości: 5 299
  • Reputacja: 40
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #32 dnia: Czerwca 25, 2007, 23:39:29 pm »
ja w podstawowce jak wracalem ze szkoly oplułem jadący radiowóz i jak sie po mnie cofali to pokazalem im środkowy palec. (żadnej ściemy!!).
Jak widzę kolejny ziom na GO, zapewne znajomy FREZERA.

piraNja

  • Obywatel
  • **
  • Rejestracja: 19-10-2006
  • Wiadomości: 71
  • Reputacja: 0
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #33 dnia: Czerwca 26, 2007, 01:07:56 am »
1. Chcialem zaszpanowac na placu zabaw, ze potrafie wejsc na zjezdzalnie po zewnetrznej stronie barrierki...Najpierw mialem motyw z "przeleceniem zycia" a pozniej to juz mnie tylko glowa bolala...
2. Kolega zrzucil mnie ze skaly 3 metry w dol. Spadlem na inna skale,"cale szczescie" na plecy bo inaczej bym pewnie tego nie pisal... Nie moglem sie wyprostowac przez dwa tygodnie.
3. Najwiekszy hardcore-zlamalem kosc ogonowa siadajac na krzesle^^ Z tym "nie siadaniem na dupie" to zawsze myslalem, ze sciema. A jednak :lol: :lol: :lol:Tydzien czasu w ogole nie moglem siedziec,po 2 powolutku zaczelem siadac :lol: :lol: :lol:
« Ostatnia zmiana: Czerwca 26, 2007, 01:10:07 am wysłana przez piraNja »

Desser

  • Pawka Morozow
  • *****
  • Rejestracja: 18-06-2004
  • Wiadomości: 1 057
  • Reputacja: 1
  • Demons don't wear white
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #34 dnia: Czerwca 29, 2007, 19:40:56 pm »
Dzis okolo 15 jedziemy sobie spokojnie trasa Olkusz-Krakow, idealnie rowna droga, sloneczko przypala zimne lokcie, wszystko super. Nagle (nadmienie tu, ze wjezdzalismy pod gorke) widzimy, jak z naprzeciwka jedzie ciezarowka (znaczy sie nie 40t TiR, tylko taka mniejsza, bez dolaczanej przyczepy, nie znam fachowej nazwy) i ni stad, ni z owad zaczyna 'tanczyc' na drodze - skreca w lewo, w prawo, w lewo... i wpada z hukiem do rowu. Okazalo sie, ze wiozla na pace kamienie, ktore zaczely sie wysypywac na jezdnie, przy okazji pare z nich odbilo sie od naszego auta. Co sie stalo? Jak sie pozniej dowiedzielismy, kierowca chcial przyhamowac, ale zablokowaly mu sie hamulce z prawej strony i chcac sie uratowac postanowil wpasc do rowu.

Podrozowalismy z prekoscia okolo 70 km/h, ciezarowka okolo 60 km/h. Gdyby zablokowaly mu sie lewe hamulce, scialby swoj pas drogi i wpadlby prosto na nas. Szanse na ucieczke bylyby niewielkie, podobnie jak szanse na przezycie (z fizyki: uderzenie dwoch aut jadacych z predkosciami 60 i 70 to tak jakby 1 auto uderzylo w nieruchoma przeszkode z predkoscia 130 km/h...). Dzieki Bogu ze tak sie nie stalo :)

PS. Po co jest uruchomiony numer alarmowy 112, skoro zaraz po zobaczeniu wypadku wykrecilem go i przez 1,5 min nikt mi nie odpowiedzial? Co on ma w takim razie dac, skoro nikt na niego nie odpowiada?

Hubi

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 24-03-2005
  • Wiadomości: 5 104
  • Reputacja: 0
  • Poznasz głupiego po czynach jego.
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #35 dnia: Czerwca 30, 2007, 12:47:43 pm »
Cytuj
PS. Po co jest uruchomiony numer alarmowy 112, skoro zaraz po zobaczeniu wypadku wykrecilem go i przez 1,5 min nikt mi nie odpowiedzial? Co on ma w takim razie dac, skoro nikt na niego nie odpowiada?
Moze wszyscy wokol zaczeli dzwonic pod 112 ;)

Ja pamietam jak kiedys jechalem z ojcem samochodem, a jakies 15 m przed nami jechal stary zuk z paka po brzegi wyladowana jakims zlomem. Nagle na jakiejs koleinie spadl z niej sedes i rozwalil sie kilka metrow przed nami na jezdni. Na szczescie bylo pusto i udalo sie to ominac.

Mikes

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 30-08-2005
  • Wiadomości: 7 687
  • Reputacja: 0
  • Ej.
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #36 dnia: Lipca 02, 2007, 22:37:41 pm »
Dziś. Rozpętała się cholerna burza, wiało tak że wyrywało drzewa, wyszedłem na dwór pomóc starszemu z drzwiami od garażu. Zrobiliśmy je, miałem już iśc do domu ale starszy powiedział mi żeby poczekał chwilę. 3 sekundy później oderwal się dach od budy mojego psa i przeleciał pół metra ode mnie. Gdybym wtedy wyszedł(bylem już w "progu" na pewno by mnie trzasło, a ze był to dach drewniany i leciał CHOLERNIE szybko już by mnie tu nie było.

huh

Wojtq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 01-09-2006
  • Wiadomości: 4 855
  • Reputacja: 42
Odp: Życie przeleciało Wam przed oczyma?
« Odpowiedź #37 dnia: Lipca 02, 2007, 22:56:27 pm »
Mikes przypomniałeś mi moją historię z burzą. Kiedyś wybrałem się na przejażdżkę rowerem, choć widziałem, że zapowiada się burza. Ale co tam, miałem parszywy humor kiedy wszystko człowiekowi wisi. Wkrótce nade mną rozpętała się burza jak nigdy. Co chwila jakieś pioruny, pomiędzy którymi nie było przerwy z dźwiękiem, więc były blisko. W pewnym momencie opamiętałem się, i zacząłem wracać do domu. To była emocjonująca przejażdżka :D . Bardziej jednak chciałem wrócić wcześniej do domu ze względu na rodziców, którzy siedzieli cali w nerwach domyślając się czy jestem już martwy czy też nie. Po drodze jednak wstąpiłem do babci i akurat oberwała się chmura. Niby nic, ale zawsze mogłem to ja być celem.
Już kiedyś wspominałem na forum, jak budząc się rano, wpół przytomny chcąc odsunąć roletę zahaczyłem o ramkę wiszącą na ścianie, która spadła kilka centymetrów od mojej głowy (dotąd nie wiem jakim sposobem tak szybko zareagowałem na jej wcześniejszy trzask o parapet) roztrzaskując się cała przy okazji. Jeszcze trochę i miałbym ją w skroni.
Poza tym, blisko wypadku/śmierci był chyba każdy - takie "klasyczne" - wlazłbym kiedyś pod samochód, gdyby mama mnie nie zatrzymała w ostatnim momencie. Zawsze później można o czym poopowiadać ;) . Jednak życie jeszcze nie przeleciało mi przed oczyma.
PSN ID: WojtqGO