To demko singla jest marne, jak i pewnie sam tryb, ale to co się dzieje w multi to jest po prostu POEZJA! Dużo przypadkowości, ale też wymagany niezły skill, każda broń, każdy pojazd w rękach wprawnego gracza to maszyna zniszczenia. Opanowałem już snajpę na tyle, że ściągam gości w samochodach i biegających/uciekających. Trzeba brać pod uwagę długość lotu pocisku, innych ludzi na campie i setkę innych czynników. Nie używam granatów ręcznych to nad nimi nie panuje, a są goście, którzy co do milimetra nimi rzucają. Grałem też z anglikiem, który opanował helikopter do perfekcji, naloty, bombardowanie, potem szybkie zejście do bazy, reperacja i dalej napieprzanka. Genialna gra, takiego multi to jeszcze nie widziałem. Każdy ma swoją rolę, wszyscy współpracują, klimat pola walki został doskonale oddany. Nikt nie może czuć się bezpieczny, nawet najlepsza miejscówka albo zostanie wykryta albo rozpieprzona w drobny mak. Trzy razy dwóch gości na campie mnie ściągnęło, szybkie zorientowanie, z której strony padały strzały i przy następnym respie, dwa żółte łebki wystawiły się jak kaczki. Cudo powiadam wam, cudo. Gra wynagradza upór i spędzone przy niej godziny.
Bloo - ładnie tam wymiatasz przy Gold Crate'ach.