No ja osobiście sam kampie, ale to raczej nie idzie na marne, bo zawsze w pierwszej trójce w teamie punktowo jestem, nawet jak defuję. Co nie zmienia faktu, że większość bierzę snajpe i siedzi w bezsensownych miejscach, byle było bezpiecznie. Na mapce w demku, polecam wypatrywać teren za rzeką, w okolicach mostu i na skarkie + krzaki i palmy, za plantacją to pierwsze przecznice domów (okiennice, dachy) piękne jest to, że nie ma idealnej miejscówki. Trzeba tylko baczyć na to, skąd pada strzał i w następnej rundzie wziąć odwet, w większości wypadków goście zupełnie nie myślą i siedzą w tym samym miejscu. Po 4 kilach maksymalnie, powinni zmienić miejscówkę, a na ruszających się kamperów w oddali musisz brać poprawkę od 2 do 8 centymetrów, a nie strzelać prosto.