I dlatego fc2 Cię nudzi...Pewnie Crysis też by Cię zanudził na śmierć
Nie koniecznie. Dla mnie Crysis to razem z seria Half Life i CoD jest najlepszym FPSem w jakiego grałem. Ma w sobie zalety FC czyli otwarty świat, dużo opcji przejścia misji czy ekstarminacji przeciwników. Do tego ma też świetne skryptowane akcje, zajebiste walki z bossami itp. Crysis to dla mnie gra prawie idealna (brakuje fabuły i jednak troszkę klimatu). Technicznie i pod względem fun'u jaki daje jest świetny. Na Far Cry 2 nie ukrywam, że czekałem i wiązałem z nim wielkie nadzieje. Najpierw w oczy rzuciła się gorsza grafa niż w Cry (grałem na PC na fullu w - FC2). Jednak ok, mimo wszystko gra i tak ma śliczną grafikę, są super cienie, ładne widoczki, nienajgorsze roślinki i super trawa. Jednak nuda płynąca z tej gry jest przeogromna. Ciągle te same misje, zabij kogos kto tam stoi lub jeździ w kółko tam itp. To jeżdzenie do celu, te porozstawiane co 2 minuty bazy czy patrolujące okolice samochody - nuda i monotonia, przykre przeszkadzanie i irytuacja. Niby teren jest wielki i niby jest niejednorodny (pustynie, lasy, dżungla) to po 30 min widziało się wszystko i ma się poczucie wtórności. W Crysisie, też jest wielka lokacja, też można jeździć samochodem, też sa przeciwnicy, ale tam jest to wszystko IMO nieporównywalnie lepiej zrobione. Nie dość, że Crysis raz się dzieje, na plaży, zaraz w dżungli, potem przechodzimy do lasu czy jaskini, później na lotniskowiec, po drodze zmieniają się przeciwnicy, coś się dzieje, tu jakiś czołg trzeba rozwalić, tam helikopter Ci przeszkadza innym razem boss namiesza, zmieni się swiat o 180* i wszystko w koło zamarznie. Słowem ciągle jakieś urozmaicenie, ciągle coś fajnego a jednocześnie jest swoboda i możliwość kombinowania. Jednak największa różnica między FC2 a Crysis to strzelanie. W Crysis sobie poustawiam broń pod siebie i strzela mi się wybornie. Świetna jest animacja umierających wrogów czy ich reakcja na strzały, są super bronie i możliwości ich modyfikacji, słowem strzelanie jest wyborne i daje radę. W takim FC2 nawet te fajniejsze bronie to nic ciekawego, nie mam przyjemności z zabijania tych durni, czuje się jakbym strzelał w grze która ma 5 lat. Właściwie nie chce mi się dojechać do celu misji bo jazda mnie nudzi, nie chce mi się nikogo zabijać bo bronie są nie teges i nie ma przyjemności z ich wykorzystywania ani frajdy z zabijania przeciwników. To co jest fajne to czasem fizyka i oświetlenie, natomiast gra mnie strasznie wynudziła i nie mogę już dłużej w to grać. Co mnie dziwi bo na początku do Crysisa też ciężko było mi się przystosować i nie potrafiłem się cieszyć z początku tą wolnością jednak z czasem gra mnie zmotywowała i grało mi się super. W FC2 po 7 godzinach mam całkowicie dość, sprawdzałem wiele broni, wiele opcji, ale poprostu mi sie to wszystko nie podoba.