Ja dalej męczę PS3 i trochę Piątkę na przemian, a na ruszcie:
GTA IVGierka obrosła w legendy o swoim wykonaniu, które jak najbardziej mają swoje potwierdzenie w faktach. Mój pierwszy kontakt z odsłoną miał miejsce na X360 z wypalonego Verbatima, więc to co zapamiętałem to mega doczytywanie i w krytycznych momentach, gdy mkniemy już w chmurach, a nie po ulichach, kilkunastosekundowe zwiechy, aż do momentu gdy wszystko się wczyta. Teraz, nie wiem czy to zasługa SSD, czy oryginalnej płyty z grą, ale gierka śmiga mega stabilnie. Fizyka jazdy to istny majstersztyk, grafika rozmydlona, ale to nawet lepiej, bo ukrywa wszelkie niedostatki.
MGS4Kolejny klasyk, świetny mix gameplayu i storytellingu. Całkiem dobra grafika, świetne ujęcia kamery w scenkach, odbicia w lustrach bez RT, wspaniałe rzeczy, których PS5 nie już robi
TLOUMoja pierwsza styczność z oryginałem. Pierwsze kroki w grze Sarą po pustym domu późną nocą, takie rzeczy na PS3? Rewelka. Niestety dalsza część gry nie koniecznie robi już takie wrażenie, aczkolwiek użycie motion blura godne podziwu. Pozycja jakoś bardziej mnie wciąga niż remake Part I.
Na PS5 -
RoadcraftNowa gra twórców Mudrunner i Snowrunner, nowy silnik, co za tym idzie nowe wyzwania technologiczne. Tutaj niestety nie udało się przenieść wszystkich ficzerów znanych z Snowrunner. Rdzeń jest, detale umykają ale jest sporo nowości, a najważniejsze to - deformacje terenu, dzięki którym budujemy sobie nowe drogi. Gra wygląda bardzo przyzwoicie na Pro, nowe mechaniki sprawdzają się świetnie, w szczególności te dotyczące możliwości przewożenia ładunków. Najbardziej boli brak customizacji pojazdów i brak zużycia paliwa, zawartość gry jest też nieco ograniczona w porównaniu do Snowrunner ale z drugiej strony, gra na premierę kosztuje 150zł, czyli w dzisiejszych czasach tanio jak barszcz i można uznać, że niedoróbki są wybaczone. Gra kładzie mocny nacisk na formułę GAAS, czeka więc nas masa łatek i poprawek, ale też nowej zawartości.
