Medal of Honor Vanguard na PS2.
Od razu powiem, ze jak wczesniej twierdzilem, ze pad klocowaty jest normalnym padem, niczym sie nie wyroznia, a w FPSy na wszystkich padach gra sie tak samo komfortowo, jak na nim - odwoluje. Pad od PS2 do strzelanek jest do tylka, strasznie niewygodnie sie gra na tych wypuklych galkach, nie moge sie przyzwyczaic do tego grajac ponad 4 miesiace na padzie od XO.
Gra ogolnie fajna, ale krotka (?). Wczoraj przeszedlem pierwsza kampanie i 3/4 drugiej, brakuje mi jednej misji. Kampanii jest bodaj 4. Grafika to dla mnie padaka, myslalem, ze nie jestem wybredny, ale graficznie ta gra mi nie odpowiada za bardzo. No ale nie zwracam na to wiekszej uwagi, ogolnie gra sie milo.
Sterowanie jest ok - pomijajac tego pada - wiec milo mozna spedzic czas.
Gre kupilem wczoraj za 49 zl w MM, za ta cene moge ja spokojnie polecic.
Po kilku godzinach grania: 6,5/10.
EDIT: Pogralem jeszcze troche. Przeszedlem do konca 2ga kampanie, jestem aktualnie gdzies w polowie 3ciej. Gra gubi klatki, gdy dzieje sie cos wiecej na ekranie, ale nie ma co narzekac - to tylko PS2. No i graficznie jest rowno - brzydko, ale wszedzie. Nie ma ladniejszych czy brzydszych miejsc. Ze tak stwierdze: poziom Wii
---
Po MOHu zaczne grac w Kameo, strasznie nie moge sie przekonac do tej gry.