Ten system pierścieni to polega na trzymaniu i puszczeniu w odpowiednim momencie klawisza? Słabe to jest, taki tam nieznaczący dodatek. Łączenie umiejętności bardzo dobre, w ogóle pomysł z nieśmiertelnymi dobry.
Po pierwsze nie podzielono SP i EXP, w BD to było podzielone. Na razie dochodzi do absurdalnych sytuacji, że za rozwalenie 4 cieniasów dostaję więcej punktów niż za mocarnego szefa - wyważone jak mało co.
Po drugie te klasy, które były ewidentnie zerżnięte z FFV (w FFX-2 nie grałem, także może to "ukradli" z X-2, V mało kto pamięta), są absolutnie genialne. Świetne umiejętności dla każdej z nich, po prostu rzecz nie do przebicia. I właśnie to decyduje wg mnie o tym, że BD ma ciekawszy system.
W LO jest jeszcze ta ściana, ale póki co (jak pisałem, grałem niezbyt dużo) niezbyt okazała się pomocna. W BD jest system bardziej przejrzysty, w czasie wybierania ataku widać kiedy postać zaatakuje. W LO to jest ruletka. Jest jedynie oznaczenie 1-A (1 - tura, A - szybkość w danej turze, 1-A szybciej od 1-B itp.), ale skąd do cholery mogę wiedzieć czy 1-C jest wystarczająco szybkie, by mnie wróg nie dobił? Może on ma 1-B? To nie taktyka - to los szczęścia. Lepiej użyć obrony czy atakować, by dobić? W BD te ikonki postaci się na bieżąco przesuwają i można, również na bieżąco, zdecydować czy atak X jest warty świeczki. Ja wiem, że we wielu RPG-ach takiego rozwiązania nie ma, ale dlaczego ten sam producent z niego rezygnuje? Aby zwiększyć poziom trudności?
Wiesz, jeżeli mówisz, że system rozwoju postaci w BD był maksymalnie średni, to w LO jest jeszcze gorzej. Nie mamy ŻADNEGO wpływu na to, jaka dana postać będzie. Odgórnie narzucone, że X nadaje się do siekania fizycznie, a Y do czarowania. W Blue Dragonie mogłem sobie zrobić kogo tylko chciałem. Zmiana klasy i gotowe. Co prawda wymagało to czasu, by daną klasę odpowiednio podtrenować, ale akurat dla mnie nie stanowiło to problemu (wszystkie klasy i postacie do 99...). Lost Odyssey jest taki typowy, ohydnie jRPG-owy. Blue Dragon zapowiadał nowe rozwiązanie, zerwanie ze utartymi schematami, zaś LO do nich wraca.
Nie zmienia to jednak faktu, że LO jest grą co najmniej dobrą. Fabuła się pewnie rozkręci, a z silnymi postaciami, które mają duże możliwości walczy się oczywiście ciekawiej. Może po przejściu tej gry okaże się, że
suma sumarum LO>BD IMO
Oczywiście wg mnie.