Pomijajac Bad Company 2 i Forze, bo w to gram regularnie od dluzszego czasu, to ostatnio sobie odswiezylem Max Pyne, dokladnie to wczoraj przeszedlem. Mimo swoich latek to gralo sie bardzo przyjemnie, voice acting do dzis robi wrazenie. Dzis zaczolem odswiezac czesc druga, pewnie jutro skoncze. Kurde patrzac na gry kiedys a te co teraz dostajemy to w tych starych grach poziom trudnosci byl naprawde wysoki. W jedynke maxa to niezle sie napocilem na najwyzszym poziomie. Jak ukoncze druga czesc Maxa to ponownie wezme sie za Indigo Prophecy, kawal czasu juz w to nie gralem. Fajnie tak po latach poprzechodzic stare gry
W kolejce czekaja takze Beyond Good and Evil, Silent Hill 2 i 3, The Thing. Prince of Persia Sands of Time i Warrior Within tez czekaja i musze ze wstydem przyznac ze obie czesci ksiecia bede przechodzil po raz pierwszy