Przeszedłem jedynkę Final Fantasy i daję znak jakości Setezera, chociaż zarzutów mam wiele. Zacznę od zalet: bardzo ładna grafika na poziomie Final Fantasy V, dynamiczne walki, możliwość biegania po labiryntach i miastach (chociaż zasuwa się aż za szybko) i wszystkie pozostałe zalety jedynki z NES-a, tj. fajny świat, fajne potwory, niezły gameplay, sporo przedmiotów, różnorodnie jest i generalnie dobry RPG w starym stylu.
Teraz wady: gra jest za ŁATWA, pakować można w szalonym tempie, miałem na końcu gry 87 poziom i ostatniego bossa rozwaliłem chyba w 5 kolejkach bez żadnych strat osobowych. Kpina panie. I problemem nie jest moja nadgorliwość, po prostu tak szybko można wbijać level up-y że głowa mała. Dalej - losowo przy awansach przydziela się ilość HP i MP, za duży rozrzut. Teraz wady wynikające z korzeni
gry (że to remake gry sprzed 30 lat) - ograniczenie liczby czarów do 3 na poziomie, brak możliwości castowania na jednego wroga lub wielu (odgórnie narzucone dla danego czaru), niska przydatność czarnej magii w grze, tylko czarna i biała magia (brak summonków czy czegoś wyszukanego) i kilka innych wad w mechanice (turowy system, a nie ATB). Jednak największe wady są związane z fabułą - umowna, prosta, prawie wcale nie przekazywana, bohaterowie są bezosobowymi niemowami, standard na NES-ie, ale na GBA mogli trochę zupgrade'ować to. Wchodzimy do kolejnego miasta a tam 3 sklepy i dwa z magią i NIC więcej do zrobienia, nie można pogadać z ludźmi, bo walą nic nie wnoszące teksty, nie ma atrakcji jak w kolejnych odsłonach. Gra to bieganie od dungeona do dungeona i nic więcej. Irytuje czasem i trzeba robić przerwy. Trochę się zestarzała jedyneczka.
Ale mimo to jest dobrze.
No i dodatkowe 4 labirynty o 5, 10, 20 i 40 poziomach, gdzie powsadzane są bossy z IV, V i VI (JEST OMEGA). Masakra jakaś, generowane losowo, podobnie skrzynki, więc, żeby z
gry wycisnąć wszystko co się da (najlepszy oręż), to chyba trzeba być szalonym. Dobra gra.
Teraz zasuwam w II, ale wkurza mnie ten innowacyjny system trenowania - jak w Morrowindzie, ale bez poziomów. Trenuje się umiejętność przez częste z niej korzystanie, takie to niejasne zbytnio.