Wczoraj skończyłem Alice MR, która okazała się naprawdę świetną odskocznią od mainstreamu. Dziś zacząłem Max'a Payne'a 3, ale już po 4ym chapter'ze mogę stwierdzić, że nie jest to gra, która będę miło wspominał. Sterowanie, zbugowane przyklejanie się Max'a do ścian, dziwne przebijanie się nabojów przez ściany. Nie w 21szym wieku.