Wii: Super Paper Mario. Pół roku - czyli od czasu, gdy drugi raz kupiłem Wii - musiałem czekać, żeby w końcu pograć sobie w fajny szpil na tym szajsie. Nie podchodziły mi Mario w 3D, nie podchodziły FPSy, przygodówki, no słowem nic na tym sterowaniu. Na szczęście SPM to w sumie klasyk marianek, a pada trzyma się poziomo. Fajny gameplay, trochę za dużo tekstu, ale gra się naprawdę fajnie. Ta gra była testem, czy Wii zostaje. Tak, zostaje. Muszę jeszcze zagrać w NSMB.
PS3: Simpsony. Kupując nie wiedziałem, że ma to coopa lokalnego. Okazało się, że ma, więc od początku ciśniemy we dwójkę z dziewczyną i jest po prostu 11/10. Jeżeli ktoś jest fanem serialu, to musi zagrać, bo gra kosztuje grosze, a jest wiernym oddaniem humoru w bajce. Trochę irytuje klatkowanie czasem i zbyt sztywna kamera, ale dzięki temu, że możemy sobie pograć w coś razem - max nota.