Bez przesady gra szalu nie robi ale zdecydowanie pograc mozna , grafika nie jest taka straszna ,a efekty/animacje wiekszosci skilli naprawde fajnie wygladaja. Fabula jest dosyc zakrecona ale niektore postacie (te wazniejsze :p) sa swietnie wykreowane. Jak dla mnie glownym bledem jest zbyt duza ilosc bohaterow (kolo 20?) i to ,ze nigdy nie widomo kiedy bedziemy "zmuszeni" wystawic dana postac do walki ,a kasy zazwyczaj starczy na uzbrojenie nie wiecej niz 5 z nich.
Imo ta gra jest bardzo słaba, przeszedłem pierwszą płytę (9h z groszami-nie spiesząc się) mając cały czas wrażenie, że to taki prolog, czekam ,czekam aż coś się wydarzy i bah, insert disc two, do tego zyebane na maxa amerykańskie dialogi, wszystkie napotkane postacie mają takie same puclate ,zarumienione buźki(miałem wrażenie ,że wszyscy w tym świecie to jedna wielka rodzina),brak możliwości kontroli innych członków drużyny poza głównym (który jest taką standardową ofiarą losu mającą uratować świat),namierzanie przeciwników to porażka łącznie z zablokowaną na opponecie kamerą w czasie walki(coś cie leje po plecach ale obrócisz kamery bo na chama lockuje sie na zanzaczonym celu), muza-jakoś nic mi nie wpadło w ucho ale może być, grafa-ps2 w hd a czasami nawet gorzej (otoczenie), skille tak jak piszesz-fajne animacje. Jedyne co usprawiedliwia tą grę to team który ją zrobił (stworzyli też infantylnego przeciętniaka na ps2-Radiata Stories).
I do przymusowe party z dwoma bliźniakami-dzieciakami w pewnym momencie gry, które biegają z patykami, wrzeszczą ,płaczą etc ( wymiękłem ,gdy w plecaku pełno wskrzeszaczy, Capell padł a ci zamiast resnąć , zaczeli biegać w kólko i beczeć jak niemowlaki , po czym ujrzałem napis game over, nie wiem jak tam na drugiej płycie ale wole nie sprawdzać bo można nabawić się jakiegoś urazu psychicznego.