po kolei. mówimy o sytuacji, w której władza ma wyje**ne na konstytucję. iras stwierdza, że władza ma do tego mandat. szymku twierdzi, że nie ma tego mandatu, a ja dodaje, że jedyny jaki ma, to na rządzenie, a nie na nierespektowanie konstytucji. ten mieliby w przypadku objęcia większości pozwalającej taką konstytucję zmienić.
teraz rozumiesz czy dalej będziesz udawał idiotę, który nie wie o czym prowadzona jest dyskusja?