Co do tych koni, to przypadkiem w radiu usłyszałem, że któryś tam z odwołanych prezesów(Trela czy coś takiego) wypowiedział się, że to najpewniej sprawa losowa i by nie robić z tego wielkiego szumu.
Co do aborcji to uważam, że w skrajnych przypadkach(jak gwałt, zagrożenie życia, itp) powinna być taka MOŻLIWOŚĆ(przecież to nie jest żaden przymus, nie?). Sprawą indywidualną każdego człowieka i jego sumienia jest to, jaką podejmie decyzję. To jest bardzo głęboki i trudny temat, w którym niestety nie ma jedynej dobrej prawdy. Jedyna możliwość to pewny kompromis miedzy zwykłym dzieciobójstwem(bo tym jest przecież aborcja z błahych powodów), a faktycznym ratowaniem życia(zarówno dosłownie i w przenośni) rodzica/rodziców(bo sprawa przecież nie dotyka wyłącznie matek). No ale jak już mówiłem, to szalenie trudny temat ale niestety trzeba go podjąć i dojść do kompromisu.