Szymuś matematyki uczył się u bufetowej?
Ja jestem w szoku, że Mateo M. ma 40% poparcia. To chyba pierwszy w historii RP przypadek, aby minister finansów posiadał takie poparcie społeczne.
Matiego można nie lubić (mistrz cięcia kosztów), ale nie można mu odmówić, że jest wyróżniającym się ministrem w rządzie Beaty. Naprawdę gość odwala kawał solidnej roboty (np. zaproszenie Polski na G20 - pozdrowienia dla PO
). Ma innowacyjne pomysły (pierwszy kraj Europy albo świata, który wypuścił zielone obligacje - nagroda od Time czy tam kogoś), chcę z Polski zrobić coś więcej, niż fabrykę dla roboli za 2k miesięcznie i pola buraczane. Taki Grzesio S. nie pojmuje pomysłów Matiego polegających na chęci rozpoczęcia produkcji polskich dronów, samochodu elektrycznego, wspierania do spółki z Gowinem polskich firm informatyczno-growych i innych, no, ale on jest z epoki rewolucji francuskiej, to mu się nie dziwię.
Na tę chwilę Mati ma wszelkie predyspozycje, aby być najlepszym w tym rządzie, a po następnych wyborach zostać premierem.
Zalewska 28% Przy takiej nagonce to i tak nieźle. Po reformie szkolnictwa, pewnie jej skoczy, ale to dopiero za kilka lat, kiedy wielbiciele tworu zwanego gimnazjum zrozumieją, że większego ogłupienia dzieciarni nikt nie byłby w stanie wymyślić, poza SLD. Rozmawiam czasami z ludźmi w pracy, którzy kończyli gimnazja i LO po reformie i jeśli ktoś mi mówi, że obecnie egzamin maturalny z j. polskiego polega na tym, aby się "wstrzelić" z odpowiedziami w arkusz jakiegoś bęcwała z ministerstwa to się nie dziwię, że młodzież coraz głupsza. Za moich czasów pisało się maturę samodzielnie. Nie było arkuszy, kluczy do nich i innych pierdół. Trzeba było być trochę bardziej kreatywnym, niż obecnie lemingi.
Karczewski myślałem, że będzie miał więcej. Widać po raz kolejny, że Senat w tym kraju, poza długą tradycją, nie ma większego znaczenia i tutaj się zgadzam z częścią polityków, że najwyższy czas to "zamknąć". Karczewski powinien dostać jakąś tekę w przyszłości, bo na pewno o wiele lepiej sprawdza się w roli mediatora czy polityka, niż cipowaty i ciapowaty Kuchciński, którego totalne oszołomstwo łatwo ogrywa.
Radziwiłł i 20% Resort finansów i służba zdrowia to takie pocałunki śmierci. Jak się kogoś nie lubi to daje mu jedną z tych tek.
Dziwne, że nie ma w zestawieniu Bańki. Resort sportu w polskiej polityce to najlepsza i najpewniejsza fucha.