W MacDonaldzie sa teraz stawki chyba 8/9zł
Śmiem twierdzić, że nie. Na start jest to 1600 brutto, czyli niecałe 1200 zł na rękę. Wychodziłoby, że przy stawce 9 zł na godzinę ludzie pracują tylko 133 godziny w miesiącu. Mniemam, że po 160. Wychodzi jakieś 7,5 zł na start.
Prywaciarza stać na więcej, tylko nie daje, bo wie, że i tak ktoś przyjdzie za te grosze. Od kilku lat w mediach powtarza się, że jest kryzys, źle, ale ogólnie patrząc to w Polsce nie ma dramatu, płace są ok, nikt nie bieduje, średnia krajowa to aż 3600 zł brutto, no i stać nas na luksusy.
Ludzie przyzwyczaili się, że faktycznie dostają około 2 tysięcy zł do ręki i da się za to przeżyć. Jak ktoś zarabia 1300 zł, to wie, że ma gorzej, ale za 2-3 miesiące zmieni robotę i dobije do tych 2 tysiaków i będzie żył tak dobrze, jak sąsiad.
Popatrz na gumtree i oferty pracy tymczasowej: 6 czy 7 zł to norma.
Ceny jak na zachodzie, płaca jak na wschodzie.
To że dobija się polskie małe firemki to prawda, ale nie ma to nic wspólnego z minimalną płacą. Wystarczy ściągać normalne pieniądze z molochów, a małym firmom dać na start ulgi, żeby mogły się rozwinąć.