nato palcem nie kiwnie na ukrainie, bo niby dlaczego by miało? ukraina nie jest członkiem. prędzej onz, ale w radzie bezpieczeństwa jest rosja, która jest jednocześnie agresorem (no bo teraz chyba nawet ty temu nie zaprzeczysz) i do tego ma prawo weta.
btw. według mnie ukraina już przegrała. mam za to szczerą nadzieję, że ta cała akcja wyjdzie ruskom bokiem. szkoda tylko, że durny naród uwierzy propagandzie i winą za recesje oraz zacofanie gospodarcze kraju obarczy zachód, a nie swojego przywódcę z kgb.
Zgadzam się, Ukraina już dzisiaj przegrała tę wojnę. Ze wschodu rzesze "ochotników" z RF, i jak to stwierdził Master, z czitami na unlimited ammo...)) W centrum zakłamany rząd, nie wiadomo co się dzieje, armia ukraińska już dawno straciła kontrolę i ponosi co raz to większe straty, przeciwnik prawie całkowicie kontroluje Donieck, Lugansk, i przemieszcza się w głąb kraju, Mariupol będą "wyzwalać", a w kolejce czekają jeszcze Odessa, Zaporożje i Harkow... tym czasem ukraińskie media trąbią co dzień o jakichś wygranych, przewadze i rozbitych batalionach wroga... No a z zachodu sojusznicy, którzy będą swoje stare wojenne maszyny opychać Ukrainie, bo jest okazja i palcem nie ruszą w kierunku udzielenia prawdziwej, istotnej pomocy militarnej... Zaczyna mi być ich szkoda po prostu. Ukraińcy powinni zatrzymać dostawy gazu do Europy, może wtedy doczekają się należytej uwagi i reakcji europejskich sojuszników. Chociaż to już podchodzi pod terroryzm energetyczny i nie wiem czy Europa po czymś takim chciałaby mieć do czynienia z taką Ukrainą...
A sankcje przeciwko Rosji, wydaje mi się, że to doprowadzi tylko do totalnej wojny, izolacja ekonomiczna sprawi, że Putin będzie przyparty do muru i będzie zmuszony postawić wszystko na jedną kartę, wóz albo przewóz. Albo odpuszcza Ukrainę, przyznaje się do błędu, zostaje potępiony, zbesztany i osądzony przez cały świat i własny naród, albo idzie na całego, twardo stoi u władzy i siłą militarną przywraca dawny ład w Europie...
W skrócie tragedia.