Panowie, ale chrzanicie
Czytajcie dokładnie co ktoś pisze. Przecież napisałem wyraźnie, że w temacie 3-rd party developerów Nintendo daje ciała. Nie ma tylu gier co konkurencyjne platformy. To jest jasne i widać to gołym okiem.
Ale wcześniej nie było inaczej. Nie było więcej gier niż ukazuje się teraz. Więc uważam, że pisanie o śmierci GCNa jest zwykłym pi3przeniem. Po prostu.
Ci którzy kupili Gacka nie mają wcale mniej zapowiedzi niż mieli wcześniej. A, że na inne konsole wychodzi więcej gier? To było wiadome już przed premierą. Taka właśnie jest polityka Nintendo. I jak na razie źle na tym nie wychodzi.
Greg bardzo szanuję Twoje wypowiedzi, ale za notowania giełdowe muszę Cię skarcić
Chodzi o skok akcji Nintendo na podstawie danych o liczbie pre-orderów na DSa. Przeczytaj co wcześniej napisałem. Oczywiście wartość Sony jest kilkukrotnie większa niż Nintendo. Oczywiście masz rację, że Sony ma tysiąc jeden innych gałęzi działalności. Ale ja mówię o jednym. O tym samym co analitycy Bloomberga, TWSJ i wielu innych mediów zajmujących się giełdą. To reakcja na informacje o liczbie pre - orderów na Nintendo DS. Tak zareagował rynek. I większość analityków już podsumowuje wyniki wojny PSP vs DS - choć nie było jeszcze debiutu obu produktów! Ale wojna już prawie się zakończyła. Oczywiście PSP może jeszcze się podnieść (według danych Bloomberga na całym Świecie złożono 120.000 pre - orderów na PSP, podczas gdy na DSa ponad 4 miliony), ale to graniczyłoby z cudem. Sony musiałoby repozycjonować markę PSP (która zdaniem wielu marketerów nie jest skierowana do jasno określonego targetu, co popieram w pełni), a to jest koszt przewyższający wprowadzenie nowego produktu na rynek.
Panowie musicie sobie zdawać sprawę, że ta branża jak każda inna rządzi się prawami rynku. Przekonania, o których mówicie są ważne dla 2 milionów potencjalnych Klientów, którzy wybierają konsolę na podstawie znajomości branży. Reszta wybiera na podstawie atmosfery samej premiery - co dzieje się już od miesiąca na obu kontynentach.
A Nintendo wygrywa marką. Marką firmy znanej jako producenta, który doskonale zna się na konsolkach przenośnych.
A zdaniem analityków wygrało już czymś co dla mnie i z pewnością dla wielu z Was nie jest żadną zaletą. Kompatybilnością z GBA.
W Polsce panowało przekonanie, że posiadacz GBA nie kupi DSa.
Tam jest zupełnie inaczej. Kupują DSa i grają na grach z GBA. Inne realia finansowe.
Ja zgadzam się z twierdzeniem, że Sony powtórzyło błąd Noki, tworząc produkt dla nikogo. Błędem było nazwać PSP walkmanem 21 wieku. Powtarzam do znudzenia. Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.
I możecie się dwoić i troić, ale jednego nie zmienicie. Tak jak Nintendo GCN nie wyprzedzi PS2, tak PSP nie zbliży się do poziomu DSa.
Choć jak dla mnie GCN jest lepszą konsolką od PS2, tak dla Was konsola nie wygrywająca "wojny" może być tą lepiej spełniającą Wasze potrzeby.
To wszystko