Dla mnie Primal to gra genialna, twórcy Medievila naprawdę odwalili kawał dobrej roboty. Grafika jak na 2003 rok powalała, gdy wówczas zobaczyłem pierwsze screeny i trailery wiedziałem, że muszę to mieć, czekałem z wywieszonym jęzorem na premierem. Pamiętam jak będąc na wycieczce szkolnej w Krakowie zobaczyłem Primala na półce, myślałem że padne nie wiedziałem że gra już sie ukazała, po kilku dniach wróciłem do Łodzi pobiegłem do sklepu po grę, a tu nie ma i czekałem miesiąc zanim łaskawie pojawiła się w łodzkich sklepach (wiecie w 2003 roku nie było tak jak teraz, że każdy sprowadza sobie gry ze sklepów internetowych), kupiłem grę i nie zawiodłem sie, dostałem dokładnie to czego oczekiwałem czyli świetną przygodówkę z naprawdę interesującą fabułą i nieźle wykręconymi postaciami. Świat arystokratów pamiętam do dzisiaj, ten padający deszcz, ciche uśpione miasteczko, labirynt w ogrodzie. Przecudna orkiestrowa ścieżka dźwiękowa plus ostre gitarowe riffy w wykonaniu zespołu 16 volt, który po prostu pokochałem po skończeniu tej gry. Ok system walk był nie do końca dopracowany, ale zagadki i ogromne tereny do eksploracji, oraz niezwykły nastrój czyniły z tej gry naprawdę wielką, zwłaszcza dla mnie fana poprzedniej produkcji Cambridge Studio - Medievil.
Podsumowując - jeśli brakuje wam naprawdę porządnych przygodówek z niebanalną fabułą, ciekawymi zagadkami, w których naprawdę trzeba ruszyć głową musicie koniecznie spróbować Primala. Nawet dzisiaj grafika się nie zestarzała, twarz głównej bohaterki - Jen do dzisiaj wygląda genialnie, nie będziecie mogli napatrzeć się na jej mimikę. Dodatkowo bardzo dobry voice acting - tubalny głos Scree pamiętam do dzisiaj, w ogóle postać Scree była ciekawym elementem, jego ścieżka zawsze opierała się na rozwiązywaniu zagadek - wspinanie po ścianach i sufitach included!
Polecam dla mnie 9/10 Jedyne minusy to niedopracowany system walk, oraz przy tak dużych połaciach terenu przydałoby się więcej rzeczy do roboty i do znajdowania, bo tak mamy do czynienia z pewnym schematem, idziesz, idziesz - walka, dalej zagadka, później znowu idziesz - walka, idziesz dalej - zagadka i tak w kółko, ale jest dobrze