Jako, że nadrabiam zaległości w czytaniu "extrimów" z ostatnich 6 miesięcy, to jestem świeżo po przeczytaniu tej zapowiedzi i powiem wam, że nooo...może być miło. Nie jestem jakimś specjalnym fanem ani horrorów sci-fi ani tym bardziej gier serwowanych przez EA, ale ta gra ma w sobie jakąś taką nutke...świeżości. Klimat ala bioshock z małą ilością amunicji do gunów może serwować nie małe pokłady adrenaliny...ostatnie 4 naboje w komorze, ciemny korytarz kończący się gdzieś w oddali dyndającym na wszystkie strony lampą, zaschnięta krew na ścianie prowadząca przez całą jej długość, i już wiesz co cię czeka. Mutant który właśnie wyskakuję zza winkla, a któremu ty zwalniasz animacje nie po to by go pocałować jak to w romantycznych filmach, a zrobić mały miszmasz z i tak już zmiszmaszowanej twarzy
. Ej ja tam jestem za! Dobre patenty, na prawdę dobrze zaprojtektowane potwory, graficzny kosmos
no i przede wszystkim klimat zaszczucia, który tak kocham, który zawsze gdy go poczuje nie pozwala mi się oderwać od konsoli.