Hehe, prawda jest taka, że mam gdzieś te wszystkie tzw. gwiazdy, już nie przesadzaj. Poza tym nabijając się z siebie w taki sposób, mógłby równie dobrze tego nie robić, bo dla mnie nie jest żadnym nabijaniem fakt, że założył t-shirta.
A co do tego cytatu, to przecież równie dobrze mógłby ściemniać - w końcu zakładając, że to nie było ukartowane, to wyszedłby na totalną ciotę; nie dość, że koleś mu dupą na mordzie wylądował na oczach milionów ludzi, to jeszcze się obruszył i strzelił focha niczym panienka. No ale ok, nie będę już się wkręcał w jakieś teorie spiskowe.