Po pierwsze sama końcówka zaskoczenia, disneyowska scenka gdzie dziewczyna z dzieckiem idzie w piękny świetle, otoczona sarenkami (wtf), ptaszkami itd... nie wiem co to miało być.. Kolejna rzecz jaka mi wykrzywiła twarz to ożywienie Aro. Kto najpierw zabija głównego bohatera a potem tak po prostu go ożywia
po co to zrobili, imo zepsuli tym ten wątek.
Mniejsze już rzeczy to umieszczenie tam tych ludzi, którzy pojawiają się pod koniec. Osobiście uważam, że dostali trochę zbyt dużą role, jakby nagle wbili się na miejsce głównego bohatera. I nagle w bardzo odludnionej grze wkrada się taka ilość ludzi. Ostatnia walka z kolosem także byłą dość dziwna, znaczy, dobra jako wyzwanie dla gracza ale dziwna jako element świata gry (strzelanie jakimiś pociskami i stojący w miejscu nieruchomy kolos). Samo "zabicie Aro" sugerowało mi, że będzie tam coś bardziej... innego.