Czy takie chore...
Sam główny scenariusz był dosyć krótki, toteż taki system save'owania zmuszał gracza, by ten był w 100% odpowiedzialny za swoje czyny i błędy. Zresztą, co jak co, ale DR nie jest grą na jeden raz (wątpię, by komuś udało się zmieścić w czasie z wykonaniem wszystkiego za pierwszym podejściem), więc pierwsze kilka razy jest po to, by popodnosić statystyki Franka, nauczyć się gdzie są jakie bronie, jakie żarcie, gdzie są skróty i jak gdzie dojść, a dopiero później zabrać się za główny scenariusz.
Swoją drogą podziwiam ludzi, którym udało się przejść Infity Mode -- jakieś 14-16 godzin non stop grania bez możliwości save'a, bez odnawialnego żarcia... hardcore.