Oj tam, narzekacie. Też cholera, wielbię część pierwszą ponad wszystko, trochę mniej już drugą, ale trzeciej dam szansę choćby z tego względu, że jest kontynuacją zajebistej historii upadłego gliniarza z wyje*aną narracją.
Ale łysa pała Maxa też do mnie nie przemawia - ok, rozumiem jeszcze, że Rockstar chciał zrezygnować z mocno eksploatowanego Nowego Jorku, ale mogli zamiast tego wrzucić inne amerykańskie miasto, a nie uciekać do Brazylii, choć z drugiej strony - tamtejsze, zimnokrwiste gangi i bezlitośni zabójcy też pasują do charakteru serii. Ja tam czekam na kolejne materiały