Nie zaczynaj rozmowy o Kolumbie, bo będę musiał przytoczyć 3 tys. argumentów, dlaczego Kolumb był ch..., a nie wielkim odkrywcą.
Co do tego hobby, dalej nie rozumiesz, że sprowadzasz kobiety takimi hasłami do modeli Burago? Mam nadzieję, że to widzisz.
to jemu fantastyka zawdzięcza elfy, trole, orki w humanoidalnej postaci a nie jakiś kurduplowate skrzaty.
Bzdura na kółkach, widać nie masz pojęcia o czym mówisz. Poczytaj sobie o elfach czy krasnoludach. Nie licząc hobbitów wszystkie pojawiły się dużo wcześniej, zanim 100x pra-dziadek Tolkiena przyszedł na świat, a że czerpał z innych kultur niż wcześniejsi pisarze, nie czyni go protoplastą, bo w przekazach ludowych te istoty znajdowały się wcześniej.
Poglądy nie mają wpływu na treść książki? Hahahaha, nawet tego nie skomentuję.
Powtarzam ogromne, pełne, szczegółowe =/= ambitne, wysublimowane, wysokie. To jest książka fantasy do jasnej cholery a nie dramat psychologiczny.
Widzę również doskonale, że nie masz również pojęcia o Star Wars i ilości miejsc, postaci jakie przewijają się we wszystkich książkach, filmach etc.
Wg Twoich argumentów, Star Trek jest jeszcze bardziej rozbudowanym uniwersum niźli LOTR, też jest język (dużo bardizej skomplikowany) o ogromie świata nie wspominam, bo to juz nie jedna planeta a setki czy tysiące. :lol:Ergo, Star Trek jest największym i najpełniejszym dziełem wszechczasów.