Bayonetta

[kilgort]

Co to są te kropeczki pod paskiem energii? Jak je wykorzystać ?
Jakieś rady odnośnie taktyki? Mocne ciosy, w co najlepiej pakować zdobyte ptk?
Podoba mi sie, ale trudna jest a nie chce dawać niskiego poziomu trudności.

[s00s]

ogarnę dupę po wczorajszej imprezie i potem napiszę ci mały poradnik.

[Kyokushinman]

Nabiera mnie ochota na ten tytuł bo lubie takie giery, ale obawiam sie, że klimatem mnie odrzuci .

[s00s]

no to jedziemy:

te kropeczki to taka mana, jak uzbierasz pełen pasek to możesz zrobić torture attack naciskając P+K.
co do taktyki to polecam grać mieczykiem na początku. z dobrych combosów masz tak:

P.(mały delay)P - podstawa, jak w ninja gaiden. proste i szybkie wybicie kolesia w powietrze, jak przytrzymasz P to wylatujesz razem z nim

PKP - zakończone wicked wave, najszybszy i najprostszy sposób żeby pokonać 3/4 upierdliwców (niestety bez stylu). pamiętaj, że system w bayo pozwala ci zrobić np. PK, teraz trzymając K możesz spokojnie zrobić unik i po uniku jak wciśniesz P to zakończy combo i zrobi wicked wave. ten trick (tzn. przytrzymujesz przycisk, robisz unik, kontynuujesz combo) możesz stosować odnośnie każdej kombinacji.

PP.K - to samo co powyżej, ale z wicked wave na nogę, trochę mniej przydatne.

PPKK/PPKP - zakończone wicked wave. z zakończeniem na K wgniatasz przeciwnika w ziemie, z wersją P wyrzucasz w powietrze

PPPK - bardzo przydatne combo, możesz zakończyć na wiele sposobów, albo w ogóle nie kończyć. wciskając na końcu P robisz WW(wicked wave) i wyrzucasz kola w powietrze (jak przytrzymasz P to wyskakujesz razem z nim); kończąc z KK (czyli razem PPPKKK) robisz WW na nogę; kończąc z samym K (PPPKK) możesz od razu przejść z powrotem do początku i zacząć nowe PPPK bez żadnego opóźnienia (i tak w kółko)

PPPPP (w zasadzie to 6xP) - dobre combo zakończone WW, jak dołożysz na końcu K to masz jeszcze jedno WW.

J->K - jedno z NAJLEPSZYCH zagrań bayo (chyba trzeba kupić, ale już nie pamiętam), wciskasz jump i potem od razu K, dzięki temu bayo wystrzeliwuje z kopniakiem w powietrze, z double jumpem możesz zrobić dwa razy z rzędu. idealne narzędzie to przytrzymywania kolesia w powietrzu i robienia z niego miazgi.

pamiętaj też, że w bayo chodzi o styl. punkty nabijasz cały czas męcząc wrogów, także jak nie jesteś blisko żadnego to nawalaj z pistoletu do jakiegoś w oddali, jak nie w ogóle przeciwników na scenie to tauntuj i podtrzymuj w ten sposób mnożnik comba. do tego system daje ci ogromną dowolność, możesz robić wspomniane PPPKP (nie przytrzymuj P) lub P.P, potem od razu J->K, potem PPP, zmiana borni z miecza na ręce, PPPK, znowu J->K, zmiana broni i PPPPPP (lub cokolwiek wedle preferencji, np. jak masz na nogach durgę to możesz przytrzymać K i zostawić minę w powietrzu), zazwyczaj powinieneś też mieć naładowane tourture attack i to jest chyba dobry moment aby z niego skorzystać .

co do przedmiotów/technik to MUSISZ mieć:
moon of mahaa-kalaa (w bayo nie ma bloku, ale jak masz to cacko, to odpowiednio wychylając gałę, przed samym atakiem przeciwnika, w jego stronę robisz coś a'la blok i jednocześnie włączasz witch time)  
bat within - technika pozwalająca ci uniknąć obrażeń, jeżeli w odpowiednim momencie PO otrzymaniu damage (pojawia się taki mały kwiatek czy coś) wciśniesz unik, to bayo zamieni się w małe nietoperze (!), uniknie obrażeń i włączy witch time, żeby ukarać przeciwników.

reszta to raczej dodatki, przydane jest jeszcze to:
selene's light - gdy dostaniesz gonga to automatycznie włącza witch time, ale zabiera trochę many.
szczególnie przydatne na początku, jak jeszcze czasami dostajesz wpie**ol.

ogólnie z technik kup wszystko, będziesz miał większy wachlarz zagrań.

na początek chyba wystarczy, jakbyś miał jakieś pytania to śmiało.

[Sylvan Wielki]

Nabiera mnie ochota na ten tytuł bo lubie takie giery, ale obawiam sie, że klimatem mnie odrzuci .

Fakt, ten jest specyficzny. Jeśli jednak Kyo zagrywałeś się w pierwszego DMC, czy Vieftiful Joe, bedziesz zachwycony.
Przynajmniej powinieneś.

Bayo z pańską pogardą patrzy na oklepane schematy i nudę. Jest szalona, Dante to przy niej 4ro letni Kamilek, który wcina wafla śmietankowego i smarki wyciera w bluzę Trish.
Początkowo nie byłem zachwycony wizją sterowania kobietą, ale ona jest, szalona, niezwykła. Sama gra ma również od groma elementów humorystycznych.
Może się nie podobać, to oczywiste, ale tak z każdą pozycją jest. Nawet z 69.
Co do rozbudowania, to tak, przebija wielokrotnie GoW III i DI razem wziętych (na deser, pada również Darksiders), tylko cóż z tego, skoro, podobnie jak w mordobiciach stosujemy najskuteczniejsze techniki. Jednak faktycznie, jej rozbudowany system to niewątpliwy plus. No i ci bossowie.  

 

[Sylvan Wielki]

Która to ta przedostatnia misja w tym rozdziale jest  Przeszedłem go dwukrotnie i zawsze tylko ten motyw ominąłem ....

[s00s]

o ile dobrze pamiętam to to jest alfheim. jak wychodzisz na taką serpentynę kamienną (czy coś) to musisz iść nie do góry a na dół. tam będzie portal.

[_Music]

Pograłem trochę, w 7 rozdziale teraz bodajże jestem i co nieco mogę już powiedziec o bayonecie.

Jest efekciarska i ma bogaty system, to fakt. Mam jednak mieszane uczucia- nie czuję tej postaci i systemu, wszystko to za lekkie, płynne i plastikowe się wydaje. Wszelkie wykończenia, torture attacks wszystko fajnie, ale to dodatki. Może muszę jeszcze mocniej w to wejśc, nie wiem, ale jak na razie do dmc się nie umywa.

[_Music]

Jestem w XV rozdziale. O ile miałem w sumie dobre zdanie o tej gierce do tej pory (choc raz lepsze, raz gorsze), to arcade'owa strzelanka z XIV rozdziału mnie odrzuciła od tej gierki totalnie. W ogóle minigierki tutaj to kiepski żart, ale ta jazda na rakiecie przebija bezmyślnością wszystko. Jeden z najsłabiej zrealizowanych patentów w grach ever.

Nie wiem czy będę przechodził drugi raz na hardzie, z jednej strony system do tego zachęca i multum rzeczy do wykupienia, z drugiej jak pomyślę sobie o tej jeździe motorem, bądź nieszczęsną rakietą, to za głowę się łapię.

[Ciapkas]

Przeszedłem kilka rozdziałów i już nie gram. Chujnia straszna, do DMC się nie umywa nie wspominając o Ninji Gaiden. Niestety.

[prart]

Przeszedłem kilka rozdziałów i już nie gram. Chujnia straszna, do DMC się nie umywa nie wspominając o Ninji Gaiden. Niestety.

wypierdol ten szajs przez okno - granie w tego crapa jest nieuzasadnionym marnotrwstwem energii elektrycznej i karygodnym wspieraniem zidiocialych japoncow. 

[Sylvan Wielki]

Przeszedłem kilka rozdziałów i już nie gram. Chujnia straszna, do DMC się nie umywa nie wspominając o Ninji Gaiden. Niestety.

Podobnie miałem z Tenchu (PSX). dałem kolejną szansę i gra została jedna z moich ulubionych.
Zależy kto co lubi. kun twierdzi, że DI>GoW III, Iras niekoniecznie się z tym zgadza, a pachu pisał, że Bayo to najlepsza gra na PS3 przykładowo.

[pachu]

a pachu pisał, że Bayo to najlepsza gra na PS3 przykładowo.

Oczywiście jeśli chodzi o slashery !

[Sylvan Wielki]

I z mej strony wpis. To zupełnie inna liga niż GoW III, ale zarazem zupełnie odmienne podejście. Techniczne, nastawione na widowiskowość, jednak skill wymagany - chyba, że włączymy najniższy poziom trudności. Gra jest absolutnie fantastyczna i to pod każdym względem; od designy, poprzez audio, kończąc na humorze. Przypomina mi się arcy genialny Vieftiful Joe. Cóż to za gra była. Szybciej z HD ver. na PSS.

[Ciapkas]

Nie pierd**, że potrzeba skilla. Tutaj masz tyle kombosów, że mashowanie BBYYXXXGałkaaaaaaBYXYBABBAB i tak dalej daje lepsze efekty niż uczenie się na pamięc komosów(jak chociażby w NG1,2).

Bez przesady z tym skillem, gra jest mega widowiskowa i zarazem mega sssssssie.

[Sylvan Wielki]

Nom. Włącz climax i maszuj. Powodzenia.

[iko]

Da się grać na PS3 z powodzeniem w Bayonette!?, gdyż zastanawiam się nad jej kupnem.
Czy rzeczywiście jest znaczna różnica w oprawie względem wersji na 360'tke?

[johnny23]

Da się grać na PS3 z powodzeniem w Bayonette!?, gdyż zastanawiam się nad jej kupnem.
Czy rzeczywiście jest znaczna różnica w oprawie względem wersji na 360'tke?

Na dniach Ci odpowiem na to pytanie.

[iko]

Kij tam z oprawą, ważne czy jest stały framerate?

[_Music]

Nie jest. Są cholerne spadki, co nierzadko przeszkadza w rozgrywce.

[iko]

A walić to. Myśle, że i tak ją kupie.

[LukeSpidey]

Przyszła kolej na Bayonettę. Na początku byłem trochę zaskoczony in-minus. Prolog wydał mi się strasznie japoński (nie żeby gra taka nie była, bo jest i to zajebiście bardzo) i zamiast walczyć patrzyłem 20 minut jak robią to za mnie cut-scenki. Pierwsze rozdziały też nie napawały optymizmem, bo gra wydawała mi się cholernie nieczytelna - szczególnie po I i II części God of War, z którymi spędziłem kilka ostatnich dni. No, ale im dalej tym wszystko robiło się coraz jaśniejsze i powoli system walki do mnie przemawiał. Jest kolorowo i dziwacznie, ale taki właśnie jest japoński styl. Główna bohaterka korzysta z każdej chwili, aby zaprezentować swoje wdzięki a gra jest wręcz przepełniona scenami quasi-erotycznymi. Obecnie jestem w VIII rozdziale i już wiem, że zagram na pewno jeszcze raz. Gra bardzo mi się spodobała, choć brakuje mi w niej kilku rzeczy jak na przykład większej ilości walki z hordami, bo widzę, że tutaj stawia się bardziej na walkę z bossami i pół-bossami.

[LukeSpidey]

UWAGA!!! TEKST NIE ZAWIERA SPOILERÓW!  (nie wstawiać minusów)

Oki doki, gra zaliczona i mam mieszane uczucia. Z jednej strony coś nowego dla mnie, bo wcześniej nie miałem okazji zagrać w japońskie produkcje. Wyraźnie widać inny styl (chyba trochę za bardzo dziwaczny i kolorowy). Jak pisałem wcześniej początek mnie trochę negatywnie nastawił, po czym kilka pierwszych rozdziałów grało mi się bardzo przyjemnie. Być może dlatego, że jeszcze poznawałem samą grę i system walki oraz całe to zaplecze. W połowie gry jednak był strasznie zirytowany ciągłymi walkami z bossami, których niektóre ciosy były wręcz nie do ominięcia. Strasznie brakowało mi bloku w arsenale zdolności Bayonetty. Sama fajnych ciosów i niezłe combo, których jednak nie dało się wykorzystywać w walce z bossami, gdyż ci najprościej je przerywali kontratakiem. Kilka takich akcji i mi się od razu znudziło. Do tego miecz katana okazuje się być najlepszy z całej zbrojowni, dlatego jego właśnie używałem najczęściej. Historia bardzo średnia i nic w niej szczególnego nie było. Wyraźny japoński humor oraz cut-scenki, które były tak długie, że już kilkukrotnie zapominałem, że to gra. Generalnie końcówkę męczyłem, bo Bayonetta mnie po prostu znudziła. Jeszcze w połowie gry liczyłem na to, że powtórzę grę na wyższym poziomie, lecz jeden raz w zupełności dla mnie wystarczy i nie mam zamiaru do niej wracać.

[s00s]

a kupiłeś sobie to?

moon of mahaa-kalaa (w bayo nie ma bloku, ale jak masz to cacko, to odpowiednio wychylając gałę, przed samym atakiem przeciwnika, w jego stronę robisz coś a'la blok i jednocześnie włączasz witch time)  

w non stop climax witch time się oczywiście nie włącza.

[Patosław]

Mam pytanko bo chciałem wbić w grze pare pucharków a widziałem ze do kilku jest niezbędny bicz. Skąd wziać to ustrojstwo? Jestem w tej grze zielony

Za odpowiedź daje plusy

[Morfi]

Mam pytanko bo chciałem wbić w grze pare pucharków a widziałem ze do kilku jest niezbędny bicz. Skąd wziać to ustrojstwo? Jestem w tej grze zielony

Za odpowiedź daje plusy

Bicz raczej spokojnie powinieneś móc uzbierać, bo to druga po katanie broń jaką dostaniesz za kawałki płyt. Trzeba czasami poszukać, ale generalnie to trzeba zbierać właśnie te płyty. Mi sie udało ją odblokować, ale trzeba poniuchać czasami.

Tera plusik

[Patosław]

Dzięki wielkie jutro będe zbierać Leci plus

[RaiAlien]

Pato w koncu wziales sie za gre generacji obok Soulsow ^^ Gre mam rozwalona kilkukrotnie na poziomie Climax, ale na klocu, a nie ps3 No i bede musial kupic WiiU dla Bayo2