na poczatku sie saczy, a potem chce sie jak najszybciej wypic [ skonczyc
] jak durny schemat, na ktorym opiera sie gra, zaczyna nudzic.
tj -> idziesz do jakiegos celu naznaczonego przez ta strzalke prowadzaca, przy okazji wybijajac xx splicerow i marnujac amunicje. potem sie dochodzi do celu, podnosi sie cos tam, chce sie wrocic a tu znowu te jeki splicerow i juz wiadomo, ze bedzie jakas walka... o ile z poczatku bylo to imo klimatyczne [ jak te splicery tam jeczaly ze to to i tamto ] to o tyle na koniec zaczynalo mnie to cholernie nuzyc [ i nie tylko mnie ] i za kazdym razem jak uslyszalem zrespawnowanego splicera, to przypominal mi sie ten obrazek -> japier.dole.jpg >>
glownie dlatego tez gra nie otrzymala mojego znaczka jakosci.