Kufa, byłem, wróciłem, było spoko. W sobotę, znaczy dziś, padało od samego rana i już było ch**owo. Gawlisz wdupił w finale PES2008, zespół Batony w Rock Band powalił wszystkich na łopatki, a hostessy - zajebiste. Warto było. Przedpremierowe pokazy, troszkę passe - widziałem juz SC4 i Too Humana, obie mnie nie porwały. Jak ktoś chciał tam sobie pograć w celach testowych w Guitar Hero albo Rock Band, to mógł zapomnieć. Non stop ci sami wymiatacze, co napieprzali na Expercie z Hyperspeedem x4...
Kosmos. Szerzej, wkrótce. Teraz ide pograć na siedząco i bez małych, grubych, rozwrzeszczanych dzieci.
Opublikowane: Sierpień 09, 2008, 21:46:23
A, Lewik wymiatał na perkusji. To znaczy, udawał
.