Właśnie ukończyłem DS - zapomniałem sprawdzić ile mi to godzin zajęło, ale na bank coś w przedziale 15-20h. Zebrałem prawie każdą skrzynię, upgradowałem miecz na najwyższy poziom, wykupiłem większość ulepszeń, zebrałem wszystkie emblematy i do tego legendarną zbroję dla Wojny. Jestem bardzo zadowolony z gry. Fabuła nie jest rozbudowana i poznajemy ją poprzez krótkie cutscenki. Mimo to jest wciągająca i stoi na dobrym poziomie. Ba, zakończenie jest satysfakcjonujące i w świetny sposób zapowiada sequel.
Poziom normal jest prosty, szczególnie wraz z rozwojem gry - War staje się zbyt potężny. Rozgrywka daje sporo funu i jest idealna dla osób, które nie przepadają za skillowymi grami pokroju DMC, czy NG. DS jest nawet mniej wymagający niż GoW. Walka jest przyjemna, choć ilość kombinacji wydaje się za duża jak na wymagania gry. Zagadki są proste, ale wykonane z pomysłem. Stanowią dobrą odskocznię od machania mieczem. Rozwój postaci jest także niezły - przez całą rozgrywkę uczymy się nowych ruchów i umiejętności. Tych jest całkiem sporo i pod koniec nie mieszczą się pod czterema slotami krzyżaka. Największym minusem jest wykorzystanie konia (Ruin), który wydaje się dodany trochę na szybko. Można było bardziej wpleść go w rozgrywkę.
Grafika stoi na przyzwoitym poziomie, miejscami potrafi zaskoczyć. Design jest typowo komiksowy (napiszę to raz jeszcze,
komiksowy - przestańcie pisać o WoW, gdyż czegoś takiego jak WoW'owy design nie ma) i nadaje temu tytułowi klimatu. Projektanci spisali się znakomicie, szczególnie przy tworzeniu ważniejszych postaci i bossów. Dziwi mnie jedynie duża ilość wstawek uprzednio nagranych w formie wideo (tak jak w Gearsach, U2, czy GoW3) - producent musi jeszcze popracować nad wykorzystaniem mocy konsoli. Dźwięk stoi na wysokim poziomie. Glosy postaci zostały dobrane i podłożone pierwszorzędnie. Prym wiedzie oczywiście Wojna (szkoda, że tak mało się odzywa
), ale innym też niczego nie brakuje. Szczególnie przypadły mi do gustu demony, a w tym dwa - sklepikarz i pewien rogacz
.
DS zwrócił na mnie swoją uwagę stosunkowo późno - tuż przed premierą zobaczyłem trailer z FMV, który kupił mnie klimatem oraz designem. Choć miałem wątpliwości, kupiłem grę w dniu premiery i nie żałuję. To dobry tytuł, jak dla mnie lepszy od Dante's Inferno, choć tak naprawdę inny. W żadną Zeldę nie grałem, więc pewnie dlatego nie narzekam, iż DS jest kalką serii z konsol Nintendo. Jak dla mnie gra zasługuje na mocne 8/10, może na 8,5. Jeśli stać Was na inwestowanie w tytuły z półki znajdującej się tuż pod największymi hitami - polecam Wam Darksiders. Ze spokojem czekam teraz na GoW3
.