stary chyba ci się coś poj**ało..
Spróbujesz kwasa i po jednym dniu obudzisz się z kondonem w dupie, bądz w śmietniku na jakimś dworcu.Taka jest prawda, po tym czymś nie wiesz co się z tobą dzieje (dostaniesz zwiechę i zgon)
Nie bierz nic co jest związane z takimi środkami ;/ kwas jest najgorszym kqrestwem na świecie.
To mówimy o innym kwasie chyba. Ja znam kilka osób które brały kwasa i mają sie zajebiście. Dokładniej jedna przez kwasa wyszła z zajebiście mocnego uzależnienia od jointów (nie pierdzielić mi tylko że nie uzależniają, 2 moich ziomków już się nieźle przez to zaczęło staczać), już nie bierze amfy, dropsów i innych, rozwinął się intelektualnie i duchowo. Poczytaj trochę o tym co to jest lsd, jak działa i jaki ma późniejszy wpływ na psychikę.
80% ankietowanych którzy brali kwasa raz lub kilka razy powiedziało że po tym żyje im się dużo lepiej. Taka prawda że jeżeli bierze sie to z myślą o rozwoju a nie zabawie to nie ma bata żeby sie zawiesić. Do tego trzeba się długo przygotowywać i brać to świadomie a nie skoczyć na raveparty i chapnąć bo nadąży sie okazja, to nie jest zabawka dla dziecka jak piwko czy jointy. Jeżeli już ktoś się decyduje na wzięcie czegoś to powinien to robić z odpowiedzialnością, przygotować się i przede wszystkim poczytać o tym dużo i bynajmniej nie ze źródeł typu 'jarajmy-jointy.pl' czy 'narkotyki-są-złe.com' tylko bardziej naukowych.
Wielu wybitnych, a raczej cały ogrom, naukowców muzyków, artystów próbowało kwasa i większość mówi że wpłynął pozytywnie na ich życie i twórczość. Najzabawniejszą sytuacją przedstawiającą tą skale zjawiska było spotkanie naukowe z okazji 100 urodzin Alberta Hofmanna (wynalazcy LSD i uznanego biochemika, czytać) które to oczywiście w głównej mierze sprowadzało się do rozważania nad przyszłością LSD. W pewnym momencie Hofmann spytał się głośno kto chociaż raz spróbował kwasa i prawie wszyscy z setek naukowców rożnej maści, przedstawicieli wielu firm chemicznych i farmaceutycznych podnieśli ręce. Po tym spotkaniu rząd Szwajcarii wznowił badania nad wpływem lsd w leczeniu chorób psychicznych. Sam Hofmann dożył imponującego wieku 102 lat (zmarł w tym roku) i z tego co mi wiadomo kwasa jadł baaardzo często.
![Wink ;)](https://gameonly.pl/forum/Smileys/emots/wink.gif)
Najciekawsze jest to czym jest sam stan narkotyczny... Po zażyciu lsd na czas występowania go w organizmie blokuje się produkcja serotoniny, po około godzinie kiedy kwas rozkłada się całkowicie i praktycznie nie ma go w organizmie (tudzież jest w postaci takiej jak jakikolwiek strawiony posiłek) zaczyna się zwiększona produkcja brakującego neuroprzekaźnika czyli serotoniny. Ergo, narkotyczny stan jest spowodowany przez substancje obcą tylko przez główny neuroprzekaźnik w naszym mózgu.
![Smile :)](https://gameonly.pl/forum/Smileys/emots/smiley.gif)
Nie ma najmniejszych szans żeby sam kwas jako substancja pobierana w nawet ogromnych dawkach wyrządził szkodę organizmowi. Za to po chociażby jednorazowym tripie zwiększa się ilość połączeń nerwowych w korze mózgowej (przez serotonine), dlatego badają kwas pod względem leczenia chorób psychicznych np. alzheimera.
Nie taki kwas straszny jak go propagandowe broszurki opisują. Ale fakt faktem że trzeba to robić z głową i w określonym celu a nie dla głupiej zabawy to akurat wielce prawdopodobne że skończy się źle. Dlatego zamiast brać informacje z gównianej propagandy albo od imprezowiczów którzy szukają mocnych wrażeń na dyskotekach polecam samemu zbierać wiadomości ze źródeł naukowych.
Ja lsd chce spróbować ale dopiero za jakiś czas, może za parę lat jak już będę miał bardziej poukładane w głowie, podobnie z innymi psychodelikami.
Jak ktoś chce zobaczyć jakie wizje można odczuwać (nie jest to do końca związane z widzeniem, to nie są halucynacje) polecam pooglądać obrazy
Alexa Greya. Enjoy.
Jak już wspomniałeś o największym kurewstwie to na marginesie dodam że jest nim metaamfetamina.
Obecnie najpopularniejszy drug w stanach (sic!). Uzależnia prawdopodobnie silniej niż heroina a ta wytwarza psychiczny i fizyczny głód silniejszy niż potrzeba jedzenia już po 6 godzinach od pierwszego zażycia. Po roku brania metaamfetaminy twarz już w żadnym stopniu nie przypomina tej którą miało się wcześniej bo cała rejs obsypana parchami i strupami, nie wspominając o tym co się dzieje w środku organizmu. Dziewczyny sprzedają się za 15 dolców żeby mieć kasę na działkę. Większość pobić i rozbojów w stanach bodajże w ubiegłym roku czy 2 lata temu była spowodowana przez ludzi którzy to ćpają... codziennie bo inaczej już nie potrafią. No i nie ma bata żeby przeżyć więcej niż 3 lata dlatego jedyną efektywną formą leczenia uzależnienia są elektrowstrząsy i najsilniejsze psychotropy.
- Mocne gówno.
Najs, prawda?
Ja jadłem ihmo stosunkowo słabe i "zaledwie" jedną porcję, ale już to dało mi sporo do przemyślenia
Dobrze że wam się nic nie stało bo wiedzę że średnio odpowiedzialnie do tego podeszliście.
Post wcześniej wspomniałem o DMT. Poczytajcie o nim chociażby z czystej ciekawości. Trudno to też nazwać narkotykiem bo... jest naturalnie produkowane w ludzkim mózgu a dokładniej szyszynce (w wielu religiach to fizyczne trzecie oko). Zaczyna się produkować w 41 dniu życia płodu, (według religii buddyjskich w tym dniu dusza nawiedza ciało, można doszukać się korelacji z rozwojem struny grzbietowej czyli początków układu nerwowego
![Wink ;)](https://gameonly.pl/forum/Smileys/emots/wink.gif)
) oraz w momencie śmierci naturalnej. Już te fakty są baardzo zaskakujące. Samo DMT jest dużo mocniejsze niż kwas, używali tego indiańscy szamani. Czytać, czytać, czytać.
mieli prawdziwą jazdę bez trzymanki, jeden z nich leżał cały czas na ziemi, później nam opowiadał, że go kosmici huntneli i pokazali orbitę ziemską.
![Very Happy :D](https://gameonly.pl/forum/Smileys/emots/cheesy.gif)
!
Właśnie bardzo mnie zastanawia że wiele osób które próbowały większe dawki DMT wspomina potem że mieli kontakt z pozaziemską cywilizacją, duchami, czy nawet stwórcą. Wiele osób mówi że czuli jak umierają ale nie odczuwali strachu tylko radość z duchowego oświecenia. Większość stwierdza po tym że świat tylko w małym stopniu składa się z materii. (za wikipedią i hyperreal)
Chętnie poczytam co dalej z tym twoim kumplem.
Sumując wszystko do kupy. Narkotyki - tak ale nie dla debili. Tak jak dobrze jest sobie wypić lampkę wina do obiadu czy strzelić piwko ze znajomymi tak wsiadanie za kierownice po pijaku jest bardzo niebezpieczną głupotą. Jedna kawa rano może mieć zbawienny wpływ na resztę dnia ale wypicie litrowego energy drinka i kilku kieliszków wódki rozpieprza serce jak nic innego na ziemi nie mówiąc już jakie głupoty można po taki drinku wyczyniać. Tak porównywać można w nieskończoność.
Wszystko jest dla ludzi... ŚWIADOMYCH!!